-

jan-niezbendny

Komentarze użytkownika

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Opis monety ze strony producenta (?).

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 10:09

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Mówię o możliwym odniesieniu motywu monety do pewnej głośnej w swoim czasie książki - "jedna z najdziwniejszych książek, jakie kiedykolwiek opublikowano na temat religii i farmakologii" -  a nie o odniesieniu treści owej książki do rzeczywistości.

To kłębowisko ludzi pogrążonych w ekstazie modlitewnej, erotycznej, czy narkotycznej (albo w tym wszystkim naraz) nie wygląda jak brygada zatrudniona przy pozyskiwaniu czegokolwiek. 

John M. Allegro niewątpliwie był freakiem, ale nic mi nie wiadomo, żeby swoją koncepcję stworzył pod wpływem środków halucynogennych. Moim zdaniem raczej pod wpływem zwojów z Qumran (był jednym z pierwszych uczonych, których dopuszczono do bezcennych manuskryptów). A książka jest stylistycznie jak ...

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 09:57

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Ja tu widzę - zwłaszcza w zestawieniu z tym infernalnym obrazkiem na rewersie - jeszcze jedno i może najważniejsze odniesienie. Niewyrażone w opisie, ale oczywiste dla kazdego kto slyszał o Johnie M. Allegro i jego najsłynniejszej książce Święty Grzyb i Krzyż. Centralnym tematem jest właśnie Amanita Muscaria i wszechobecność tego grzyba w historii cywilizacji. Historii oczywiście zafałszowanej i utajnionej przez potężne siły, z chrześcijaństwem na czele. Powiem krótko: Dan Brown to przy Johnie nudziarz pozbawiony wyobraźni. Książeczka jest nieduża; o ile wiem, nigdy nie przetłumaczona na polski. Mozna natomiast znaleźć sporo omówień, wpisując w Google czy w YouTube jej tytuł.

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 09:10

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

O, tego nie zauważyłem. Oczywisty nonsens, skoro syn z pierwszego małżeństwa, Władysław, urodził się w 1841. Hasło redagowało coś z dziesięciu wikipedystów, to i nie dziwota, że namieszali.

Ciekawe, czy coś dałoby się wyczytać z tych żałobnych mów i poematów. Źródło pierwszorzędne, bo prawie bezpośrednie (wyd. 1674), ale literackie - i tu kłania się prof. Przyboś. Tylko zapewne trudno do niego (źródła, nie profesora) dotrzeć.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 10:20

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Niestety, nie znam, ale i bez tego da się ustalić, że to najprawdopodobniej literówka: 1635 zamiast 1625. Taką datę podaje źródło Wikipedii, czyli internetowa Deutsche Biografie, i to używając tego samego czasownika emigrieren. Błąd w niemieckiej wersji hasła powtórzono w angielskiej. Może poprawię, z tym że nie będzie to widoczne natychmiast. ;)

Niemniej jednak ten dwunastoletni myśliwy sławny na pół Europy... Dziwne. Źródła są zgodne co do daty urodzenia, więc trzeba to zaakceptować. Albo zakwestionować jego pobyt na dworze Krystiana II.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 09:27

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Mały albo i niemały problem chronologiczny.

Odwołując się do wcześniejszej notki, jeśli Gebhard urodził się w 1599 roku, to jakim cudem mógł zostać powołany na dwór elektora saskiego Krystiana II i to przebierając wcześniej w ofertach ("królowie i książęta zabiegali o jego usługi"), jeśli onemu elektorowi zmarło się w 1611 roku?

Wikipedia dorzuca jeszcze jedną datę do zyciorysu: "Wraz z Gebhardem von Müllenheim zu Rechberg (1599-1673) [...] linia protestancka wyemigrowała do Królestwa Polskiego w 1635 roku, gdzie w tym samym roku został naturalizowany". Dość późna data, zważywszy, że już przez poprzednią dekadę przebywał głównie w Polsce.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 08:55

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Być może spodoba się Sz. Koledze cytowany za niemiecką biografią naszego bohatera poetycki fragment, pochodzący ze zbioru przemówień i wierszy żałobnych, wygłoszonych podczas pogrzebu Gebharda w Sackheimer Kirche w Królewcu.

,,Wie aber sich ein Licht in seinem Glanz erweitet,
Wenn sich die Flamme mehrt, so ward auch ausgebreitet
Dein damals heitrer Ruhm: es ward derselbe kund
Dem hohen Szepterheld der Polen, Sigismund:
Der Dich nur auf ein Jahr in seinen Dienst begehrte,
Damit sein Königreich von Dir die Art sich lehrte,
Der deutschen Jägerei."

Co w moim niedoskonałym poetycko ("Bóg mi odmówił ten anielskiej miary..."), ale rozsądnie wiernym przekładzie brzmi:

Jak światło blask swój szerzej, gdy płomień rośnie, ...

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 02:31

@Czy godło III RP jest zgodne z Konstytucją? (22 czerwca 2024 08:57)

Wiele z podniesionych wątpliwości wyjaśnia artykuł Marka Adamczewskiego, opublikowany na marginesie jednej z "obywatelskich dyskusji" o godle państwowym. Do pobrania w całości tutaj.

Streszczać tego, co tam napisano, nie ma sensu, ale dorzucę kilka spostrzeżeń okiem laika.

Korona zamknięta Orła przedsanacyjnego, rzekomo lepiej wyrażająca ideę niepodległości, pojawia się w godle kadłubowego i całkowicie zależnego od okupantów Królestwa Polskiego (Königreich Polen), utworzonego przez Niemcy i Austro-Węgry w 1916 roku z części zaboru rosyjskiego (il. 1 w cyt. artykule), a także na pieczęciach koronacyjnych "królów Polski" Aleksandra i Mikołaja Romanowów (il. 11 i 12), tyle że w tym przypadku ta ...

jan-niezbendny
23 czerwca 2024 11:49

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

No ale kto zabrania przypisywać co się chce komu się chce? Dzisiaj każdy profesjonalny czy domorosły historyk albo, całkiem zwyczajnie, ktoś zainteresowany czy to historią w ogóle, czy jakimś konkretnym tematem, ma łatwy dostęp do nieprzebranych zasobów literatury nagromadzonej przez stulecia. A do tego narzędzia, żeby w tych zbiorach szybko wyszukiwać potrzebne informacje i w razie potrzeby nawet tłumaczyć je z nieznanych sobie języków. A jeśli ma ambicje publikowania swoich teorii i przemyśleń, to może to robić bez łaski wydawców i redaktorów. Ostatnio oglądam (dość nieregularnie) filmy na kanale pewnego rosyjskiego alterhistoryka. Nie będę go tu reklamował, jednak ostatnio zauważyłem, że ktoś zaczął tworzyć do jego wideo polskie napisy. Czyli ...

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 21:23

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

Jak 150 lat temu to na pewno nie. Nauka poczyniła od tamtego czasu pewne postępy zarówno pod względem ilości nagromadzonych danych, jak i metodologii. Zmienia sie także perspektywa (że tak powiem) historiograficzna.

Pani Grahek opisuje badany przez siebie tumulus. Imitacje muszli kauri to tylko jeden i to nie najważniejszy element tego opisu. Uważa ona, że importowano je z Picenum, prawdopodobnie przez terytorium ludu Japodi (pamiętajmy, że mówimy o czasach przedrzymskich, a nawet przedetruskich). 

Inne dane i relewantne do nich wnioski można znaleźć w całkiem niemałej literaturze XX i XXI-wiecznej. I oczywiście wyciągnąć i sformułować własne.

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 20:33

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

O tym, jak cenne i rzadkie były te muszle, zwane później (jako waluta) kauri, świadczy to, że ich imitacje wykonywano nie tylko z brązu, ale i z bursztynu. Oto ciekawa mapka z artykułu Luciji Grahek "Halsztacki tumulus na Hribie w Metlice" (Halštatska gomila na Hribu v Metliki), Arheološki Vestnik 55 (2004).

 

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 19:20

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

No tak, to najsłabszy punkt mojej interpretacji. Znak menniczy powinien być dyskretniejszy i wypadałoby wskazać go na innej monecie, a na taką nie trafiłem. Ale reszta brzmi, moim zdaniem, sensownie. Zresztą nie upieram się.

@Zdzisław: Dyskusja bez oponenta zamienia się w wiec poparcia albo adorację. Za to w wymianie poglądów z adwersarzem można skorygować własne błędy, uzupełnić niedostatki i wyostrzyc argumenty. Czasem, choć nader rzadko, nawet przekonać. ;) O ile spór nie przechodzi w pyskówkę i ataki personalne, to wszystko jest ok.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 18:52

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

A jednak jest coś, co nie od początku było oczywiste. Układ wyświetlacza jest bardzo podobny do modelu CA53W, który zidentyfikował ArGut. Na wyświetlaczu mamy informację o surowcu, masie i próbie oraz nazwę serii. W miejscu nazwy CASIO jest COIN - wygląda podobnie i nikt się nie przyczepi o znak towarowy. Ale co oznacza skrót "PC", który zastąpił "WR" (Water Resistant)? Dopiero kiedy chciałem przyjrzeć się bliżej na stronie PowerCoin, oświeciło mnie. Jasne! To znak menniczy Power Coin.

 

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 14:55

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Ewentualnie argentum, o ile to nie jest zbyt śmiała propozycja.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 14:17

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Spotyka się także .9999. Próba 1000 to chyba coś jak granica funkcji w matematyce. Sama próba sprawdzenia musi wnieść jakiś obcy element. Naturalnie można po prostu skłamać, że coś jest w 100% czystym złotem lub srebrem. Ja już się nie nabieram na sok pomarańczowy "100% smaku".

Btw, tam, gdzie znano cyfry od 1 do 9, znano również zero. A znowuż tam, gdzie nie znano zera, bez trudu zapisywano tysiąc, i to jedną literą "M".

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 13:31

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

A ja już po opublikowaniu komentarza uświadomiłem sobie, że Yellow Brick Road to może być... Sorry, że znów pojawi się moja ulubiona piosenka, ale tym razem chodzi o sam początek sceny.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 12:49

@Lew, czarownica i stara szafa (20 czerwca 2024 07:57)

Jeszcze jak magiczny! 1950 ustanowiono początkiem nowej ery - "teraźniejszej". Znamienne, że nie znajdziemy tej informacji na liście ważnych wydarzeń owego roku, ale i tak jest w czym wybierać.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 12:41

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Czarownice są cztery - ta z Zachodu też zła i Dorotka musi ją zniszczyć, a z Północy i Południa dobre, i to Glinda, ta południowa, każe Dorotce zabrać rubinowe trzewiczki martwej wiedźmie Zachodu, ponieważ bardzo się jej przydadzą w misji.

Na końcu potężny Czarnoksiężnik z Oz, zostaje zdemaskowany jako oszust z Ameryki, który za pomocą technicznych sztuczek zawładnął Szmaragdowym Miastem i całą magiczną krainą. Z drugiej strony, to nie jest demoniczny Joker, czy jakiś arcyłotr z Bonda, ale poczciwy gość. Nawet uczciwie spełnia życzenia, z którymi przyszła do niego Dorotka z przyjaciółmi, ponieważ uświadamia im, że upragnione rzeczy: odwagę, serce, rozum itp. już uzyskali sami, bez niczyjej pomocy.

Absolutny klasyk. Kto nie widz ...

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 11:24

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Autopoprawka: w Moskwie.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 08:58

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Wcale nie żartuję z tymi kosztami. Wystarczy popatrzeć, jak agresywnie zachowuje się Apple, a inne firmy i instytucje nie są lepsze. 

Kiedyś w pewnej agencji powstał projekt reklamy, wykorzystujący skojarzenie ze słowem "Bolszoj". Nadgorliwy prawnik zalecił zwrócenie się do znanego teatru w Petersburgu o zgodę. Odpowiedzieli, że chętnie. Za dwie tzw. podówczas "duże bańki", czyli 2 mln USD. Na wszelki wypadek copywriter ponownie wysilił dowcip i przedstawił inną propozycję.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 08:54

Strona 1 na 6.    Następna