-
jan-niezbendny
@XII konferencja LUL na zamku w Gniewie, 24 maja 2025 roku - część II (3 czerwca 2025 08:32)
Przegladając dalej notkę, doszedłem do punktu wartego, jak sądzę, sprostowania. Chodzi o napis pod portretem z czaszką, którego polskie tłumaczenie (z opisu eksponatu w muzeum?) nie za bardzo ma sens. W rzeczywistości myśl jest prosta: "O, człowiecze, gdybyś rozmyślał o śmierci, sądzie, wiekuistej chwale i piekle, nie grzeszyłbyś po wieczne czasy".
![]() |
jan-niezbendny |
5 czerwca 2025 15:26 |
@XII konferencja LUL na zamku w Gniewie, 24 maja 2025 roku - część II (3 czerwca 2025 08:32)
Tak, to oczywiste, że dominikanom, w tym autorowi ksiązki, ta tradycja jest bardzo droga i nigdy z niej zrezygnują, choćby nie miała uzasadnienia w źródłach, przy czym przez źródła rozumiem przekazy wytworzone w jakimś bliskim związku z wydarzeniami, a nie pisane po setkach lat hagiografie. Spotkałem się nawet z twierdzeniem, jakoby różaniec trafił do Polski dzięki św. jackowi na osobiste polecenie św. Dominika, o czym podobno mają świadczyć "przekazy historyczne". Jakie, na miły Bóg? Pokażmy choć jeden, a raz na zawsze zakończą się spory wokół tematu.
Chodziło mi raczej o stanowisko dr Kowalczyk. Nie znalazłem jej żadnej publikacji na ten temat (w ogóle znalazłem tylko dwie, zapewne rozprawy doktorską i habilitacyjną) - tylko ten ...
![]() |
jan-niezbendny |
5 czerwca 2025 09:51 |
@XII konferencja LUL na zamku w Gniewie, 24 maja 2025 roku - część II (3 czerwca 2025 08:32)
Bardzo ciekawa i treściwa relacja. Dziękuję.
Czy dobrze rozumiem, że dr Kowalczyk uważa dominikańską tradycję, przypisującą autorstwo modlitwy różańcowej założycielowi Zakonu Kaznodziejów, jedynie za pobożną legendę, wiążąc rzeczywiste początki różańca "jak my go rozumiemy" ;) z duchowością kartuzjańską, a konkretnie z działalnością bł. Dominika z Prus?
Interesująco wypada porównanie dat działalności kartuza (1. poł. XV w.) z pierwszą w ogóle wzmianką, jakoby to św. Dominik Guzman stworzył, czy też odnowił Różaniec Św. Znajdujemy ją w kazaniach bł. Alana z La Roche z lat 1470-1475, autora kolejnej i tym razem chyba definitywnej reformy modlitwy do czasów św. Jana Pawła II. Legenda rosła w kręgach dominikańskich ...
![]() |
jan-niezbendny |
5 czerwca 2025 06:12 |
@Jednak o epidemii wampiryzmu - pogadanka. I trochę złogów z magazynu (18 maja 2025 14:22)
Ale przyzna Pan, że artykuł wprowadza trochę światłocienia w czarno-biały obraz Woltera i jego epoki? Może dla znawców to nic odkrywczego, jednak mnie ta historia relacji obu panów wydaje się rewelacyjna. W zyciu bym się o niej nie dowiedział, gdyby nie dyskusja o wampiryzmie, gdzie Wolter pojawił się mimochodem, zresztą tak jak w książce Ronaya, którą w międzyczasie przeczytałem. W tym miejscu podziekowania dla pana Gabriela - wydawcy i inicjatora dyskusji - oraz wszystkich uczestników.
![]() |
jan-niezbendny |
23 maja 2025 11:13 |
@Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą powinni mieć prawa wyborcze w Polsce? (20 maja 2025 14:50)
Autokorekta: W wierszu "Koalicja" zostały przykładowe i oczywiście nieadekwatne tu dane z oryginalnego arkusza. Co jest bez znaczenia, ponieważ Konfa w rzeczywistości nie jest koalicją i z wynikiem 6,6% weszła do Sejmu.
![]() |
jan-niezbendny |
22 maja 2025 10:55 |
@Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą powinni mieć prawa wyborcze w Polsce? (20 maja 2025 14:50)
No to i ja w swoim komentarzu wspomniałem przypadek Jachiry, dodając ostroznie "być może". I wie Pani - dobrze zrobiłem, bo kiedy do dostępnego w sieci kalkulatora wyborczego wrzuciłem kilka liczb z wyników wyborów do Sejmu 2023, uwzględniając tylko głosy oddane w Warszawie, bez statków i zagranicy, to wyszło coś takiego:
A to oznacza, że wtedy jeden dodatkowy mandat uzyskałaby PiS kosztem Nowej Lewicy. Do Sejmu dostałby się Jarosław Krajewski, z czego bym się cieszył, bo akurat przy jego nazwisku postawiłem krzyżyk, naprawdę ;), a odpadłaby Żukowska - i też bardzo dobrze. Ale lista posłów KO z okręgu 19. byłaby taka sama, tyle że Jachira zajmowałaby na niej lepszą, bo przedostatnią pozycję - przed Domańskim.
Tak że to nie zagranica ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 maja 2025 10:43 |
@Czy Konstytucja 3 maja jest przypadkiem jurysprudencji kreatywnej? (21 maja 2025 12:57)
Niestety, nagranie nie jest publicznie dostępne. Na dysku Google, wybierając z menu kontekstowego "Udostepnij", zapewne zobaczy Pan to:
Wystarczy zmienić "Dostęp ograniczony" na "Kazda osoba mająca link".
![]() |
jan-niezbendny |
22 maja 2025 08:23 |
@Jednak o epidemii wampiryzmu - pogadanka. I trochę złogów z magazynu (18 maja 2025 14:22)
"Dom" (tum, duomo) od domus. "Dom" jako tytuł honorowy ("don" w Hiszpanii i Włoszech) od dominus. We Francji zwyczajowo przysługujący duchownym z zakonów, które niegdyś przyjmowały tylko szlachtę, szczególnie benedyktynów, kartuzów i trapistów. Wolter konsekwentnie tytułował swego dobrodzieja Dom Calmet.
Wzajemny stosunek do siebie tych dwóch, szczególnie Woltera do Calmeta, był chyba dość złożony. Na przynętę rzucam znaleziony artykuł pt. Szczególny przypadek "tolerancji": Voltaire i Dom Calmet. ;)
Tak mi się w tej chwili przypomniały pogadanki śp. prof. Wolniewicza w TV "Trwam". Tak, wiem, że Profesora z Wolterem łączył tylko bezkompromisowy ateiz ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 maja 2025 11:40 |
@Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą powinni mieć prawa wyborcze w Polsce? (20 maja 2025 14:50)
Pilnować trzeba. Od tego są mężowie zaufania i każdy komitet ma prawo wyznaczyc jednego do każdej komisji. Mój znajomy w tym roku pełnił tę funkcje "z ramienia" KW Brauna. Niestety, nie ma tu między nami jedności pogladów, ale jakoś to znosimy w imie wieloletniej przyjaźni. ;) Wielopartyjna komisja składa podpis pod protokołem z głosowania, które sama nadzorowała, a potem to juz jest czysta arytmetyka. Ma ktos lepszy pomysł, jak to zorganizować?
Nacisków i fałszerstw bardziej bym oczekiwał w wyborach samorządowych, zwłaszcza na wsiach i w małych miasteczkach, bo tam personalne zależności wyborców od wybieranych są o wiele silniejsze. Ale akurat w tych wyborach zagranica nie bierze udziału.
![]() |
jan-niezbendny |
21 maja 2025 09:33 |
@Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą powinni mieć prawa wyborcze w Polsce? (20 maja 2025 14:50)
Naprawdę sądzi Pani, ze wynik wyborów prezydenckich zależy od głosujących za granicą? Patrząc realnie, głosy z zagranicy mogą zaważyć tylko w wyborach do Sejmu, i tylko jeśli wesprą słaby wynik osoby kandydującej w Warszawie z "silnej" listy. To jest być może przypadek Jachiry, irytujący także mnie, ale raczej wyjątkowy (potrafimy przytoczyc inne?). Czy z tego powodu warto robić rewolucję ustrojową?
Praktycznie we wszystkich wspólczesnych demokracjach (mitycznej Szwajcarii nie wyłączając) prawo wyborcze jest powszechne, nieograniczone cenzusem majątkowym czy dodatkowym wymogiem posiadania "centrum interesów życiowych" w kraju, w którym ma się pełnię praw obywatelskich. W Niemczech to też nie całkiem tak, jak Pani opisała, bo ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 maja 2025 09:13 |
@Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą powinni mieć prawa wyborcze w Polsce? (20 maja 2025 14:50)
Skoro już kilkakrotnie wróciła Szwajcaria jako godny naśladowania model, to trzeba zauważyć, że obywatele tego kraju, którzy oficjalnie wyemigrowali na stałe za granicę, zachowują prawa polityczne - w tym prawo do głosowania - w sprawach federalnych, a w niektórych kantonach nawet w lokalnych. Ponadto od jakiegoś czasu mogą głosować przez Internet, czyli mają nawet łatwiej niz Polacy w analogicznej sytuacji.
Pomysły grupowego pozbawiania praw wyborczych pojawiają się po każdych wyborach i mają charakter emocjonalnej reakcji. Każdy rozsądny, uczciwy i kochający Ojczyznę obywatel głosuje tak jak my - to chyba oczywiste, nie? ;) - więc chciałoby sie jakoś wykluczyc durniów oraz tych, którzy nie dzielą z nami wspólnoty interesów. Jed ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 maja 2025 07:50 |
@Jednak o epidemii wampiryzmu - pogadanka. I trochę złogów z magazynu (18 maja 2025 14:22)
Hasło jest chronologicznie w porządku, tyle że nie pochodzi z Dictionnaire philosophique, a z IX części Questions sur l'Encyclopedie , par des amateurs, s. 310. Wydanej w 1772 roku, jak najbardziej za życia autora. Wolter wykorzystał część Słownika w Pytaniach i pewnie w zbiorowej edycji to się "skleiło".
Jednakże w Dictionnaire też coś o wampirach znajdziemy. W edycji z 1764 roku w haśle "Corps" jest to dosłownie wzmianka en passant (że się tak z francuska wyrażę ;). Mówiąc z niejakim lekceważeniem o monadach powiada tak: "System ten jest równie dobry jak każdy inny; podoba mi się tak samo jak odchylenia atomów, formy substancjalne, łaska nawracająca i wampiry Dom Calmeta". W jednym zdaniu przejechał si ...
![]() |
jan-niezbendny |
19 maja 2025 14:35 |
@Kawaleria przybyła (15 maja 2025 11:52)
Ciekawą zagadkę zadal pan Pointblack.
"Zielone berety" ze względu na Wayne'a byłyby bardziej a propos, a ze względu na kontekst skojarzenie z "Czasem Apokalipsy" jest... ehm, "uncanny". Wolałbym z tym pierwszym filmem. Jednak w "Beretach" wprawdzie jest kilka scen z wieloma śmigłowcami w powietrzu, ale w żadnej ich układ nawet w przybliżeniu nie jest taki jak na plakacie. Albo po prostu nie pamiętam, natomiast scenę z filmu Coppoli trudno zapomnieć.
Kapelusz jest ok. Kpt. Brittles w "Żółtej wstążce" miał identyczny. Co prawda nosił tam wąsy.
Może dowiemy się na pewno z komentarza Autora, ale to pewnie najwcześniej w poniedziałek.
![]() |
jan-niezbendny |
16 maja 2025 16:08 |
@Kawaleria przybyła (15 maja 2025 11:52)
Na pewno wygląda bardziej stylowo od "nerki". ;)
![]() |
jan-niezbendny |
15 maja 2025 17:31 |
@Wampiryzm wyborczy (13 maja 2025 07:16)
W kometarzach pod wczorajszym artykułem i dzisiaj chodziło mi o to, że wampir jako fantazmat (by uzyc określenia lubianego przez Marię J.) jest produktem kultury literackiej. "Wysokiej", jak to się kiedyś mówilo.
Gdzieś tam w tle są oczywiście pradawne, ludowe wierzenia, które do tej "wysokiej" kultury trafiły przypadkiem z Bałkanów, chociaż np. Kazimierz Moszyński upatrywał jakoby żywe jeszcze za jego czasów ognisko wierzen wampirycznych w dorzeczu dolnej Wisły. To odpowiedź na pytanie o polską kulturę ludową. Ale w dworkowej, jak Pan to określa, wampiry są znane w pierwszej kolejności z lektur.
![]() |
jan-niezbendny |
13 maja 2025 12:14 |
@Wampiryzm wyborczy (13 maja 2025 07:16)
Nie, nie zamierzałem i nie zamierzam pisać recenzji. Gdszie Pan dopatrzył sie takiej zapowiedzi z mojej strony? ;)
Na "źródła z rękawa" powołuje się Ronay, więc.... ?
![]() |
jan-niezbendny |
13 maja 2025 11:56 |
@Wampiryzm wyborczy (13 maja 2025 07:16)
Jak nie obejmują, jak obejmują? Przykład pierwszy z brzegu: "Dziady". Mało tam wątków wampirycznych? A że wampiryczny obłęd (u Konrada na tle miłości ojczyzny) popada w konflikt z wiarą w Boga, to jest nawet wprost powiedziane.
O poetyckim drobiu w rodzaju Zmorskiego nie wspominając.
![]() |
jan-niezbendny |
13 maja 2025 11:52 |
@Wampiryzm wyborczy (13 maja 2025 07:16)
Pozostając przy historycznych początkach obecności wampira w świadomości zachodnioeuropejskiej, to żołnierskie listy miały chyba znaczenie drugorzędne. Wampir pojawił się bardziej oficjalnie i efektownie, a pierwszy to znany jest nawet z imienia i nazwiska.
W 1725 r. Kameralprovisor Frombald na zlecenie belgradzkiej administracji wojskowej przeprowadził śledztwo w sprawie serii tajemniczych zgonów 9 osób w bośniackim mieście Kisolova (bardzo daleko od Siedmiogrodu, nawiasem mówiąc) w ciągu 8 dni, po zaledwie 24 godzinach choroby. Miejscowi obwiniali o to zmarłego nieco wcześniej Petera Plogojovicia, zwanego przez nich "wampirem", który jakoby nawiedzał ofiary we śnie i dusił je. Frombald w asyście miejscowych popów kazał otworzyc gr&oacut ...
![]() |
jan-niezbendny |
13 maja 2025 10:10 |
@Mit Drakuli dzisiaj (12 maja 2025 08:38)
Dokładnie. Bo prawdziwe miejsce narodzin Drakuli - tego wampira w czarnej pelerynie, łażącego po ścianach głową w dół, a nie średniowiecznego wąsacza w orientalnym stroju - to Whitby.
![]() |
jan-niezbendny |
12 maja 2025 20:54 |