-

jan-niezbendny

Komentarze użytkownika

@Złota świątynia (28 czerwca 2024 05:58)

To są idiotyzmy. Tu się zgadzam w 100%.

jan-niezbendny
28 czerwca 2024 13:25

@Złota świątynia (28 czerwca 2024 05:58)

Nauka nie poszła w las. ;)

Wikipedia dość enigmatycznie wypowiada się o początkach świątyni, sugerując, że sięgają one Bóg wie jak daleko wstecz. Tymczasem na stronie samej świątyni (a miejscowi powinni wiedzieć najlepiej), zaczynają tę historię tak: "Początki świątyni Sri Padmanabhaswamy giną w starożytności. Nie jest możliwe ustalenie z jakąkolwiek dokładnością, na podstawie wiarygodnych dokumentów historycznych lub innych źródeł, kto i kiedy dokonał konsekracji oryginalnego posągu Sri Padmanabhaswamy". Pierwsze ślady w dokumentach pisanych pochodzą z IX w. n.e. Natomiast to, co stoi tam dzisiaj, nie jest ową pierwotną świątynią. Złota pagoda (gopuram) pochodzi z drugiej połowy XVI w., a sto lat później, w 16 ...

jan-niezbendny
28 czerwca 2024 13:25

@Złota świątynia (28 czerwca 2024 05:58)

Co Kolega taki hiperkrytyczny? Jest w Wikipedii i tyle.

Prawda, że przydałby się odsyłacz. Do tej konkretnej informacji nie ma (i próżno po omacku szukać w Internecie), ale w ogóle odsyłacze są. Zainteresowało mnie szczególnie źródło listy przedmiotów znalezionych tylko w otwartym już skarbcu A. Skarb godny Alibaby, że wymienię tylko setki tysięcy (!) złotych monet z okresu Cesarstwa Rzymskiego i półtonowe coś ze złota (użyto słowa "sheaf", które oznacza snop, ale może też stertę czego bądź), a nadto niesprecyzowaną liczbę worów wypełnionych drogocennymi kamieniami. Skąd znamy te szczegóły, skoro "nie zostały ujawnione"? Ano, z "doniesień prasowych", takich jak cytowany j ...

jan-niezbendny
28 czerwca 2024 11:28

@Skarb znaleziony w lesie (27 czerwca 2024 09:15)

Jasne. Ja też nie wiem, ile kosztował garniec piwa w karczmie w Biskupinie, czy dalo się za niego zapłacić kauri i czy w ogóle była tam jakaś karczma. ;) Mam na myśli wartość kauri tam, gdzie cokolwiek o tej wartości wiemy.

jan-niezbendny
27 czerwca 2024 10:45

@Skarb znaleziony w lesie (27 czerwca 2024 09:15)

Cztery cechy: przenośne, trwałe, łatwe do policzenia i trudne do podrobienia. Tak naprawdę, nie wiadomo, czy te spotykane w Europie w epoce neolitu i brązu były ozdobami lub amuletami, czy prawdziwą walutą o konwencjonalnie przypisanej i raczej niskiej (co wskazał Pioter) wartości jednostkowej. Używanie ich do wyrobu bizuterii wskazuje raczej na to pierwsze. 

Ciekawą rzeczą jest chronologia użycia kauri juz na pewno jako waluty, wynikająca z zapisów archeologicznych: Chiny 2000 pne, Indie 400 ne

jan-niezbendny
27 czerwca 2024 10:26

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Opis monety ze strony producenta (?).

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 10:09

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Mówię o możliwym odniesieniu motywu monety do pewnej głośnej w swoim czasie książki - "jedna z najdziwniejszych książek, jakie kiedykolwiek opublikowano na temat religii i farmakologii" -  a nie o odniesieniu treści owej książki do rzeczywistości.

To kłębowisko ludzi pogrążonych w ekstazie modlitewnej, erotycznej, czy narkotycznej (albo w tym wszystkim naraz) nie wygląda jak brygada zatrudniona przy pozyskiwaniu czegokolwiek. 

John M. Allegro niewątpliwie był freakiem, ale nic mi nie wiadomo, żeby swoją koncepcję stworzył pod wpływem środków halucynogennych. Moim zdaniem raczej pod wpływem zwojów z Qumran (był jednym z pierwszych uczonych, których dopuszczono do bezcennych manuskryptów). A książka jest stylistycznie jak ...

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 09:57

@Muchomor czerwony (26 czerwca 2024 08:22)

Ja tu widzę - zwłaszcza w zestawieniu z tym infernalnym obrazkiem na rewersie - jeszcze jedno i może najważniejsze odniesienie. Niewyrażone w opisie, ale oczywiste dla kazdego kto slyszał o Johnie M. Allegro i jego najsłynniejszej książce Święty Grzyb i Krzyż. Centralnym tematem jest właśnie Amanita Muscaria i wszechobecność tego grzyba w historii cywilizacji. Historii oczywiście zafałszowanej i utajnionej przez potężne siły, z chrześcijaństwem na czele. Powiem krótko: Dan Brown to przy Johnie nudziarz pozbawiony wyobraźni. Książeczka jest nieduża; o ile wiem, nigdy nie przetłumaczona na polski. Mozna natomiast znaleźć sporo omówień, wpisując w Google czy w YouTube jej tytuł.

jan-niezbendny
26 czerwca 2024 09:10

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

O, tego nie zauważyłem. Oczywisty nonsens, skoro syn z pierwszego małżeństwa, Władysław, urodził się w 1841. Hasło redagowało coś z dziesięciu wikipedystów, to i nie dziwota, że namieszali.

Ciekawe, czy coś dałoby się wyczytać z tych żałobnych mów i poematów. Źródło pierwszorzędne, bo prawie bezpośrednie (wyd. 1674), ale literackie - i tu kłania się prof. Przyboś. Tylko zapewne trudno do niego (źródła, nie profesora) dotrzeć.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 10:20

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Niestety, nie znam, ale i bez tego da się ustalić, że to najprawdopodobniej literówka: 1635 zamiast 1625. Taką datę podaje źródło Wikipedii, czyli internetowa Deutsche Biografie, i to używając tego samego czasownika emigrieren. Błąd w niemieckiej wersji hasła powtórzono w angielskiej. Może poprawię, z tym że nie będzie to widoczne natychmiast. ;)

Niemniej jednak ten dwunastoletni myśliwy sławny na pół Europy... Dziwne. Źródła są zgodne co do daty urodzenia, więc trzeba to zaakceptować. Albo zakwestionować jego pobyt na dworze Krystiana II.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 09:27

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Mały albo i niemały problem chronologiczny.

Odwołując się do wcześniejszej notki, jeśli Gebhard urodził się w 1599 roku, to jakim cudem mógł zostać powołany na dwór elektora saskiego Krystiana II i to przebierając wcześniej w ofertach ("królowie i książęta zabiegali o jego usługi"), jeśli onemu elektorowi zmarło się w 1611 roku?

Wikipedia dorzuca jeszcze jedną datę do zyciorysu: "Wraz z Gebhardem von Müllenheim zu Rechberg (1599-1673) [...] linia protestancka wyemigrowała do Królestwa Polskiego w 1635 roku, gdzie w tym samym roku został naturalizowany". Dość późna data, zważywszy, że już przez poprzednią dekadę przebywał głównie w Polsce.

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 08:55

@Podróż za jeden uśmiech królewicza Władysława (24 czerwca 2024 22:19)

Być może spodoba się Sz. Koledze cytowany za niemiecką biografią naszego bohatera poetycki fragment, pochodzący ze zbioru przemówień i wierszy żałobnych, wygłoszonych podczas pogrzebu Gebharda w Sackheimer Kirche w Królewcu.

,,Wie aber sich ein Licht in seinem Glanz erweitet,
Wenn sich die Flamme mehrt, so ward auch ausgebreitet
Dein damals heitrer Ruhm: es ward derselbe kund
Dem hohen Szepterheld der Polen, Sigismund:
Der Dich nur auf ein Jahr in seinen Dienst begehrte,
Damit sein Königreich von Dir die Art sich lehrte,
Der deutschen Jägerei."

Co w moim niedoskonałym poetycko ("Bóg mi odmówił ten anielskiej miary..."), ale rozsądnie wiernym przekładzie brzmi:

Jak światło blask swój szerzej, gdy płomień rośnie, ...

jan-niezbendny
25 czerwca 2024 02:31

@Czy godło III RP jest zgodne z Konstytucją? (22 czerwca 2024 08:57)

Wiele z podniesionych wątpliwości wyjaśnia artykuł Marka Adamczewskiego, opublikowany na marginesie jednej z "obywatelskich dyskusji" o godle państwowym. Do pobrania w całości tutaj.

Streszczać tego, co tam napisano, nie ma sensu, ale dorzucę kilka spostrzeżeń okiem laika.

Korona zamknięta Orła przedsanacyjnego, rzekomo lepiej wyrażająca ideę niepodległości, pojawia się w godle kadłubowego i całkowicie zależnego od okupantów Królestwa Polskiego (Königreich Polen), utworzonego przez Niemcy i Austro-Węgry w 1916 roku z części zaboru rosyjskiego (il. 1 w cyt. artykule), a także na pieczęciach koronacyjnych "królów Polski" Aleksandra i Mikołaja Romanowów (il. 11 i 12), tyle że w tym przypadku ta ...

jan-niezbendny
23 czerwca 2024 11:49

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

No ale kto zabrania przypisywać co się chce komu się chce? Dzisiaj każdy profesjonalny czy domorosły historyk albo, całkiem zwyczajnie, ktoś zainteresowany czy to historią w ogóle, czy jakimś konkretnym tematem, ma łatwy dostęp do nieprzebranych zasobów literatury nagromadzonej przez stulecia. A do tego narzędzia, żeby w tych zbiorach szybko wyszukiwać potrzebne informacje i w razie potrzeby nawet tłumaczyć je z nieznanych sobie języków. A jeśli ma ambicje publikowania swoich teorii i przemyśleń, to może to robić bez łaski wydawców i redaktorów. Ostatnio oglądam (dość nieregularnie) filmy na kanale pewnego rosyjskiego alterhistoryka. Nie będę go tu reklamował, jednak ostatnio zauważyłem, że ktoś zaczął tworzyć do jego wideo polskie napisy. Czyli ...

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 21:23

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

Jak 150 lat temu to na pewno nie. Nauka poczyniła od tamtego czasu pewne postępy zarówno pod względem ilości nagromadzonych danych, jak i metodologii. Zmienia sie także perspektywa (że tak powiem) historiograficzna.

Pani Grahek opisuje badany przez siebie tumulus. Imitacje muszli kauri to tylko jeden i to nie najważniejszy element tego opisu. Uważa ona, że importowano je z Picenum, prawdopodobnie przez terytorium ludu Japodi (pamiętajmy, że mówimy o czasach przedrzymskich, a nawet przedetruskich). 

Inne dane i relewantne do nich wnioski można znaleźć w całkiem niemałej literaturze XX i XXI-wiecznej. I oczywiście wyciągnąć i sformułować własne.

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 20:33

@Indyjska waluta w etruskim świecie (22 czerwca 2024 18:34)

O tym, jak cenne i rzadkie były te muszle, zwane później (jako waluta) kauri, świadczy to, że ich imitacje wykonywano nie tylko z brązu, ale i z bursztynu. Oto ciekawa mapka z artykułu Luciji Grahek "Halsztacki tumulus na Hribie w Metlice" (Halštatska gomila na Hribu v Metliki), Arheološki Vestnik 55 (2004).

 

jan-niezbendny
22 czerwca 2024 19:20

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

No tak, to najsłabszy punkt mojej interpretacji. Znak menniczy powinien być dyskretniejszy i wypadałoby wskazać go na innej monecie, a na taką nie trafiłem. Ale reszta brzmi, moim zdaniem, sensownie. Zresztą nie upieram się.

@Zdzisław: Dyskusja bez oponenta zamienia się w wiec poparcia albo adorację. Za to w wymianie poglądów z adwersarzem można skorygować własne błędy, uzupełnić niedostatki i wyostrzyc argumenty. Czasem, choć nader rzadko, nawet przekonać. ;) O ile spór nie przechodzi w pyskówkę i ataki personalne, to wszystko jest ok.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 18:52

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

A jednak jest coś, co nie od początku było oczywiste. Układ wyświetlacza jest bardzo podobny do modelu CA53W, który zidentyfikował ArGut. Na wyświetlaczu mamy informację o surowcu, masie i próbie oraz nazwę serii. W miejscu nazwy CASIO jest COIN - wygląda podobnie i nikt się nie przyczepi o znak towarowy. Ale co oznacza skrót "PC", który zastąpił "WR" (Water Resistant)? Dopiero kiedy chciałem przyjrzeć się bliżej na stronie PowerCoin, oświeciło mnie. Jasne! To znak menniczy Power Coin.

 

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 14:55

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Ewentualnie argentum, o ile to nie jest zbyt śmiała propozycja.

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 14:17

@Czas naszej relacji jest policzony (21 czerwca 2024 07:19)

Spotyka się także .9999. Próba 1000 to chyba coś jak granica funkcji w matematyce. Sama próba sprawdzenia musi wnieść jakiś obcy element. Naturalnie można po prostu skłamać, że coś jest w 100% czystym złotem lub srebrem. Ja już się nie nabieram na sok pomarańczowy "100% smaku".

Btw, tam, gdzie znano cyfry od 1 do 9, znano również zero. A znowuż tam, gdzie nie znano zera, bez trudu zapisywano tysiąc, i to jedną literą "M".

jan-niezbendny
21 czerwca 2024 13:31

 Poprzednia  Strona 39 na 44.    Następna