-

jan-niezbendny

Komentarze użytkownika

@Wyprawa do Archangielska (16 stycznia 2025 08:15)

Łokieć angielski (ell) = 45 cali, czyli 114 cm, zatem największy norweski mors miał ponad 57 metrów, a typowy niewiele mniej, bo 54 m. Tðjniniende! - że się tak po staroangielsku wyrażę. Nawet płetwale błękitne są mniejsze. To chyba jakieś relikty megafauny, nie? :D

Mówiąc poważnie, nie traktujmy dosłownie takich opowieści, bo kto zna jakiegoś wędkarza poświadczy, że z leszcza z czasem może się zrobić spory szczupak. Rozsądnie jest przyjąć, ze w tym miejscu Othere mówił o kaszalotach - nie az tak wielkich, ale i nie o cały rząd wielkości mniejszych. Nie bez kozery napisałem, że dla Ohthere mors jest rodzajem wieloryba, a i tak tylko zakładamy, że w ogóle mówiąc hwæl czasem miał na myśli morsa, a nie walenia, bo tak niby wsk ...

jan-niezbendny
18 stycznia 2025 08:56

@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)

A mnie się zdaje, że sam spór o to, kogo Montanelli oskarża o śmierć Moro, mija się z istotą sprawy. Pan Drzazga przyznaje, że poglądy Montanellego zna tylko z cytatu w pańskiej notce, i oczywiście nie ma racji, przypisując dziennikarzowi sądy, których ten w tym konkretnym fragmencie w żaden sposób nie wyraził. Nie ma tam ani słowa o niechęci CD do ratowania swojego czołowego polityka, czy o jakichś zakulisowych działaniach CIA wymierzonych w compromesso storico. Z drugiej strony, Montanelli krytykuje nie tylko "czarną wdowę włoskiej polityki", ale samego Moro, oskarżając go o tchórzostwo niegodne męża stanu tego kalibru. Oskarżenie takie ma sens tylko wtedy, jesli sie przyjmie, że list do Cossigi nie jest fałszywką i nie został napisany ...

jan-niezbendny
18 stycznia 2025 07:48

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Mili panowie - pozwólcie, ze tak zbiorczo odpowiem - sami nie wiecie, czy to sejsmograf, czy moze kompas, a mnie każecie zgadywac szczegółowy sposób uzycia tego naczynia (bo ze jest to naczynie, chyba widać), a pan Pioter w desperacji ucieka się do tak taniego chwytu erystycznego, jak udawanie, że nie rozumie wyrażenia "naczynie ofiarnicze" i chce mnie tu egzaminować z definicji. Nic z tego. Tymczasem sam nie potrafi odpowiedzieć na dawno zadane i absolutnie zasadnicze pytanie: jak (w przybliżeniu) miałby działać ten rzekomy etruski sejsmograf? Dopiero Pan zdobył się na odpowiedź, że... nie działa. I że może to podróba czegoś, co działało. Czemu zachowało się tyle równie niedziałających podróbek i ani jeden oryginał, i czemu znajdujem ...

jan-niezbendny
18 stycznia 2025 06:31

@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)

Kserokopie też robili. Powód może być banalnie psychologiczny: przez 55 dni znajdowali się, chociaż anonimowo, w centrum uwagi całego świata, uczestnicząc jako głowni aktorzy w Wielkiej Historii. Taka sytuacja musi się rzucić na głowę. Pełniący funkcje stenotypisty Prospero Gallinari - początkowo oskarżony o wykonanie egzekucji, ale w końcu uznano go winnym "tylko" zabójstwa trzech policjantów podczas porwania - zostawił pamiętnik opublikowany po jego śmierci przez przyjaciela z podtytułem (chyba nadanym przez wydawcę?) wskazującym, ze to apokryf. Prawdziwe, falszywe i podejrzane teksty Moro oraz innych protagonistów dramatu stały się przedmiotem niejednego studium filologicznego. Chyba rzeczywiście solidne zajęcie sie tematem wymagałoby spore ...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 23:04

@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)

Z materiałów śledczych oraz informacji pochodzących od samych terrorystów, „listonoszy” było troje: Adriana Faranda, Valerio Morucci i Bruno Seghetti. Znaczącą rolę odegrał również Antonello Mennini (wówczas zwykły ksiądz, potem nuncjusz w kilku krajach, arcybiskup, obecnie chyba na jakimś stanowisku w Sekretariacie Stanu), który jako pośrednik dostarczył rodzinie kilka listów, ale zawsze zaprzeczał, że osobiście spotkał się z Moro w kryjówce przy Via Montalcini, jak twierdził Cossiga. Z 97 listów dostarczono niewiele ponad 20. Resztę znaleziono w dwóch partiach: jedną kilka  miesięcy po śmierci Moro, drugą w 1990 roku. Część listów terroryści przepisali na maszynie, co poniekąd odpowiada na pytanie, ...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 20:57

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Ale ja nie mówię, że do wina. To naczynie ofiarnicze, zwykle z brązu. Typowym elementem lebes jest podstawa, najczęściej trójnóg.

Chociaz zdarzają się ceramiczne i kamienne, i niekoniecznie na trójnogach.

Nie o to zresztą chodzi, a o nonsens, jakim jest przypisywanie tym przedmiotom funkcji sejsmoskopu i to "prototypu" urządzenia skonstruowanego w Chinach. Jesli ktos twerdzi inaczej, to powinien mieć jakąś koncepcję, jak to ma działać. 

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 17:38

@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)

List został opublikowany, ale nie wygląda jak zaszyfrowany komunikat, co oczywiście nie znaczy, że nim nie jest. Tylko należałoby to jakoś udowodnić, tzn. pokazać, jak to należy czytać.

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 16:40

@Wyprawa do Archangielska (16 stycznia 2025 08:15)

Beorma to półlegendarny Anglosas z VII w., założyciel osady znanej dziś jako Birmingham. Inna sprawa, że nikt nie wiedział o tym przed 1940 rokiem. 

Argument z Tolkiena mocny. Jakby trafiła się jeszcze jakaś wzmianka w Xenie Wojowniczej Księżniczce, to pozamiatane.

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 14:24

@Wyprawa do Archangielska (16 stycznia 2025 08:15)

Mój f*up. Jeśli to była Dźwina (Północna, zwana w polskiej nomenklaturze Dwiną), to od lewego brzegu na południe. Ale po prawdzie to nazwa ta w ogóle nie pada, a "wielką rzeką" mogła być np. wąska i długa Zatoka Kandałaksza. Wtedy po prawej stronie, patrzac w kierunku ujścia. Powiem, że nawet bardziej przemawia to do mnie niż utożsamienie owego miejsca z Dwiną. W każdym razie zgadza się, że po jednej stronie owej rzeki (albo zatoki) kraj był zamieszkały, a po drugiej nie. I stawiam dolary przeciw orzechom, ze ten zamieszkały kraj rozciągał się w kierunku południowym, a nie północnym.

No, nie wiemy, jak wyglądał kraj Beormas. Ohthare tam się nie zapuścił. Przecież pisze wyraźnie: "Biarmijczycy opowiadali mu rozmaite rzeczy, już to o swym wła ...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 12:56

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Poprzednie dwa naczynia, zaliczane do typu lebetes (l.poj. lebes), pochodzą z grobu Regolini-Galassi z połowy VII wieku p.n.e., odkrytego w 1836 roku na cmentarzysku Sorbo we włoskim Cerveteri. Ten z lwami ma 45 cm srednicy. A tu jeszcze jeden, niewielki lebes z cmentarzyska Bernardini w Colombelli. No i ja się pytam: gdzie tutaj chcecie, panowie, powkładać kulki? Niczego nie sugeruję...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 12:03

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Trafne spostrzeżenie. Chiński przyrzad jest nie tylko duzy i ciężki, ale solidnie przymocowany do podłoża, żeby sie nie przewrócił i nie przemieszczał. Ten etruski w razie dostatecznie silnego wstrząsu może pogubić kulki (o ile wsadzimy je smokom do pysków), ale przeciez nie o to chodzi. Do samego wykrycia takiego wstrząsu wystarczą zmysły. Wiem, co mówię.

Mój pokoik w wiejskim hoteliku po trzęsieniu, którego epicentrum (jakieś 10-12 km dalej) wypadło w centrum miasta. Dla prawie 400 osob zakończyło się to tragicznie.

Chinski wynalazek działa dlatego, że wahadło i naczynie kołyszą się w tej samej płaszczyźnie fali sejsmicznej, ale dzięki różnicy ich okresów drgań dochodzi do naciśnięcia pręta zwalniającego kulkę. Pozwala to odnotow ...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 11:42

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

A to - czemu mogło służyć? Główek pięć i pyskami do zewnątrz. 

Opisują ten i podobne przedmioty jako kotły. Używane zapewne do celów rytualnych, więc wygoda kucharki ma tu znaczenia drugorzędne. 

Trzymałbym się ogólnej zasady, że ciężar dowodu spoczywa na tym, kto formułuje jakieś mocne twierdzenie. ;)

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 09:27

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Nie nadaje się do kuchni, a więc z pewnością nadaje się do rejestrowania trzęsień ziemi. Doskonały argument. ;)

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 09:14

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Bo to replika wykonana na podstawie opisu, a nie zabytek "z epoki".

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 09:12

@Skąd pochodził patent Zhang Henga na sejsmograf? (17 stycznia 2025 08:18)

Ciekawe, ciekawe... A na jakiej zasadzie działa ten etruski "sejsmograf"? Bo na pewno innej niż sejsmoskop chiński.

W urządzeniu Zhang Henga smoki mają pyski skierowane na zewnątrz. Na zdjęciu nie widać najważniejszej części mechanizmu, ponieważ znajduje się on we wnętrzu przykrytej amfory. Jest to ciężkie, odwrócone wahadło. W uproszczeniu: rozkołysane falą sejsmiczną (w tym samym kierunku, co całe naczynie, ale wolniej) uderza ono w pręt połączony ze szczęką smoka, w wyniku czego smok z rozchylonej paszczy upuszcza kulke wprost do pyska umieszczonej przed nim żaby. W ten sposób można nie tylko odnotować wstrząs (w koncu i tak odczuwalny), ale w miare precyzyjnie określic kierunek epicentrum.

Etruski przedmiot to po prostu garnek z sześcioma uchwytam ...

jan-niezbendny
17 stycznia 2025 08:51

@Wyprawa do Archangielska (16 stycznia 2025 08:15)

Jak to komu? Chodzi o samego Othere. "On sam zaliczał się do możnych tego kraju, [...] na majątek ich [tzn. Norwegów - Norðmenn] składają się głównie daniny, które dają im Finowie...". Naturalnie Finnum to nie mieszkańcy dzisiejszej Finlandii, lecz Saamowie (Sami), a ściślej te ich plemiona, zktórymi Norwegowie mieli bezpośredni kontakt i, jak widać, sprawowali nad nimi kontrolę.

Natomiast o kraju Beormas - "Biarmijczyków" według naszego tłumacza, czyli Komi (należących do ludów permskich) - wie tylko tyle, co oni sami mu opowiedzieli. Z kolei "Ter-Finowie" (Terfinnas) z Wybrzeża Terskiego na południu Półwyspu Kolskiego w ogóle nie są ludem osiadłym, stąd nazywa ich ziemię " ...

jan-niezbendny
16 stycznia 2025 22:47

@Wyprawa do Archangielska (16 stycznia 2025 08:15)

Cytując klasyka: nikt nie wie i dlatego nikt nie zapyta.

Po pierwsze, opis podróży Ohthere nie jest częścią "Kroniki anglosaskiej", ale wstawką w staroangielskim, dość swobodnym tłumaczeniu "Siedmiu ksiąg historii przeciwko poganom " Pawła Orozjusza, autora z V w., ucznia św. Augustyna. Ściślej mówiąc, jedną ze wstawek, bo oprócz dwóch podróży Ohthera z Hålogaland (nie mylić z wyspą Helgoland, chodzi o prowincję na północ od Lofotów) wsadzono tam relację o wyprawie niejakiego Wulstana z jego rodzinnego Hedeby (gdzieś w pobliżu dzisiejszego miasta Szleswik) do pruskiego Truso. Może chodziło o uzupełnienie i rozszerzenie wiedzy geograficznej zawartej w pięćsetletnim wówczas tekście? Kr&oac ...

jan-niezbendny
16 stycznia 2025 22:00

@Sto tysięcy komunistycznych partyzantów w Grecji (15 stycznia 2025 07:45)

Ale to właśnie głód był dominującą przyczyną strat osobowych Grecji w czasie okupacji.

jan-niezbendny
15 stycznia 2025 09:52

@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)

Tak mówią, chociaż wszyscy i tak wiedzą, jak wygląda. Jakimś cudem zachowały się bardzo dobvre reprodukcje (kopie?). Zresztą artysta rosyjski w 1857 roku miał 15 lat i w Indiach jeszcze nie był, a obraz namalował przeszło ćwierć wieku po owych wypadkach, w 1884 roku. Jak się dowiedział o tych zbrodniach? Zapewne z książek albo z prasy. Może nawet brytyjskiej, jeśli dotarł do gazet z epoki.

Zdjęcia podobnych egzekucji istnieją, ale późniejsze i z Iranu, gdzie w ten sposób wykonywano karę śmierci za niektóre przestępstwa. Praktyka zreszta znana i z innych krajów: imperium Mogołów, kolonii portugalskich... Tutaj artykuł ilustrowany fotografiami, ale - ostrożnie! - jedno ze zdjęć to ewidentnie reprodukcja... obrazu Wereszczagina.

Wciąż a ...

jan-niezbendny
9 stycznia 2025 20:33

@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)

On zapewne wcale w okolice Chartumu się nie zabłąkał. Patrzę na nazwy w podpisach: Asuan, Druga Katarakta, Wadi Halfa, Otao, Suakin... Tam bywa bardzo wilgotno.

"Obszar wokół Morza Czerwonego jest gorący, o umiarkowanej lub wysokiej wilgotności przez cały rok. [...] Centralna część kraju jest bardzo wilgotna w miesiącach od kwietnia do czerwca*, bardzo gorąca w ciągu dnia i lekko chłodna wieczorem i w nocy. Jesienią (od lipca do października) jest ciepło i dość wilgotno z dużą ilością opadów. Zimą (od listopada do marca) jest chłodno (tj. około 25°), słonecznie i sucho" (link). A on jak raz zaczął pod koniec kwietnia, a w listopadzie zdeponował zdjęcia w archiwum. 

 

jan-niezbendny
9 stycznia 2025 19:49

 Poprzednia  Strona 12 na 43.    Następna