-
jan-niezbendny
@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)
On zapewne wcale w okolice Chartumu się nie zabłąkał. Patrzę na nazwy w podpisach: Asuan, Druga Katarakta, Wadi Halfa, Otao, Suakin... Tam bywa bardzo wilgotno.
"Obszar wokół Morza Czerwonego jest gorący, o umiarkowanej lub wysokiej wilgotności przez cały rok. [...] Centralna część kraju jest bardzo wilgotna w miesiącach od kwietnia do czerwca*, bardzo gorąca w ciągu dnia i lekko chłodna wieczorem i w nocy. Jesienią (od lipca do października) jest ciepło i dość wilgotno z dużą ilością opadów. Zimą (od listopada do marca) jest chłodno (tj. około 25°), słonecznie i sucho" (link). A on jak raz zaczął pod koniec kwietnia, a w listopadzie zdeponował zdjęcia w archiwum.
![]() |
jan-niezbendny |
9 stycznia 2025 19:49 |
@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)
Trzeba dodać, że wyjazd do Sudanu był powrotem do fotografii wojennej po latach aktywności na innych polach. Beato zgromadził sporą fortunę podczas swojego długiego, dwudziestoletniego pobytu w Japonii, która zaledwie 10 lat przed jego przyjazdem otworzyła się (czy raczej została pod przymusem otwarta) na Zachód po dwóch wiekach izolacji. W latach 70. jego interesy zaczęły podupadać i w końcu bankructwo zmusiło go opuszczenia kraju w 29 listopada 1884 roku, skąd przez Szanghaj i Hong Kong udał się do Port Saidu. Wojnę w Sudanie potraktował jako okazję do odświeżenia swojej zawodowej reputacji i zarobienia paru groszy na nowy początek. Jak się rzekło, spóźnił się na najważniejsze wydarzenia (z Wolseleyem spotkał się 30 kwietnia na statku z Suezu do Suakim), a ...
![]() |
jan-niezbendny |
9 stycznia 2025 16:19 |
@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)
Korzystając z okazji, poprawię niezręczne sformułowanie w swoim poprzednim komentarzu: ekspedycja dotarła do miasta, a nie weszła do niego, poniewaz chwilę wcześniej wszedł wróg i nie chciał wyjść. Sama uwaga odnosiła się do ostatniego zdania opisu kolekcji w serwisie flickr: "The expedition arrived at Khartoum too late to relieve General Gordon who had been killed two days before. None of Beato's photos appear to show the expedition's arrival in the city".
Informacja, że żadne ze zdjęć Beato nie przedstawia tego momentu, jest zarazem trywialna i absurdalna. Nie mógł fotografować wojsk brytyjskich pod Chartumem na przełomie stycznia czy lutego ani w ogóle żadnych walk, ponieważ dołączył do korpusu dopiero w kwietniu, co odnotował Wolseley ...
![]() |
jan-niezbendny |
9 stycznia 2025 11:38 |
@Powstanie Sipajów i Powstanie Styczniowe czyli urok książek podróżniczych (8 stycznia 2025 09:20)
Istnienie tej legendy (i odwołanie się do niej przez prezydenta-elekta) jest faktem, ale same legendy niekoniecznie muszą liczyć sie z faktami, zwłaszcza tak banalnej natury technicznej.
![]() |
jan-niezbendny |
9 stycznia 2025 10:35 |
@O wiarygodności i starych fotografiach (9 stycznia 2025 07:30)
Polska Wiki prosi o aktualizację. Zachowało się 40 fotografii z sudańskiej misji fotografa, aczkolwiek żadne z nich nie przedstawia wejścia ekspedycji do Chartumu w styczniu 1885 r. Bo i fotografa przy tym nie było. ;)
"W tym samym roku w Afryce wybuchła wojna angielsko-sudańska, zwana również sudańską rewoltą mahdystów. Dla Beato była to okazja do wznowienia swojej kariery fotograficznej i odbudowania majątku. Przegapił jednak najważniejsze wydarzenia wojenne, ponieważ przybył w kwietniu 1885 roku, trzy miesiące po kampanii generała Wolseleya mającej na celu uwolnienie sił brytyjskich oblężonych w Chartumie. Po raz kolejny jednak jego relacje z brytyjską klasą oficerską okazały się bardzo dobre, gdyż udokumentował wyprawę Wolseleya do Suakim w celu nadzorowania w ...
![]() |
jan-niezbendny |
9 stycznia 2025 09:50 |
@Powstanie Sipajów i Powstanie Styczniowe czyli urok książek podróżniczych (8 stycznia 2025 09:20)
To drugie wydanie powojenne. Co prawda pierwsze jeszcze sprzed osławionych wyborów 1947, więc nie wiadomo, czy zaliczać do dziejów literatury w PRLu. Nie znałem tej książki, ale ze względu na osobę autora może warto przeczytać.
Były jeszcze np. powieści Terleckiego, jednak to nie jest literatura młodzieżowa.
![]() |
jan-niezbendny |
8 stycznia 2025 11:30 |
@En arche czyli oko cyklonu a w nim … (6 stycznia 2025 16:44)
D,efinicję jurysprudencji, z pewnością doskonale znaną wszystkim późniejszym autorytetom prawniczym, daje Ulpian: "luris prudentia est divinarum atque humanarum rerum notitia, iusti atque iniusti scientia" ("Biegłość w prawie to znajomość rzeczy boskich i ludzkich oraz wiedza o tym, co sprawiedliwe i niesprawiedliwe"). Przekładając to na mniej górnolotny jezyk, można określić jurysprudencję jako kompetentne praktykowanie (wykładnię i stosowanie) prawa i w takim sensie jest ona jednym ze źródeł prawa rzymskiego już od czasów republikańskich - od czasów pryncypatu wręcz dominującym - obok zwyczaju (mos), ustaw (leges) i prawa urzędniczego (ius honorarium). Nie nazywałbym z tego powodu prawa rzymskiego precedensowym, przynajmniej w ta ...
![]() |
jan-niezbendny |
7 stycznia 2025 00:20 |
@Grenlandię kupię. (4 stycznia 2025 16:31)
Ja bym jednak sprawdził, czy szkolna wiedzą sprzed kilku dekad jest wciąż aktualna.;)
W 1977 r. prezydent USA Jimmy Carter i panamski przywódca Omar Torrijos podpisali dwa traktaty dotyczące amerykańskiej kontroli nad kanałem.
Po okresie wspólnej administracji (zakłóconej inwazją USA w 1989 roku w celu obalenia Noriegi), Panama przejęła pełną kontrolę nad kanałem w 1999 roku.
![]() |
jan-niezbendny |
4 stycznia 2025 21:30 |
@O pochodzeniu Galów (3 stycznia 2025 05:20)
Wszystkiego dobrego wszystkim w nowym roku.
To chyba najlepsze miejsce, żeby podzielić się informacją o artykule Genomiczna historia wczesnośredniowiecznej Europy w wysokiej rozdzielczości, opublikowanym (z otwartym dostępem!) w najnowszym numerze Nature.
![]() |
jan-niezbendny |
3 stycznia 2025 15:22 |
@W pogoni za popularnością (31 grudnia 2024 10:02)
Panu Gabrielowi oraz wszystkim stałym i przygodnym Nawigatorom - szczęśliwego roku 2025!
![]() |
jan-niezbendny |
31 grudnia 2024 15:50 |
@Pakowanie prezentów czyli horoskopy to bzdura (22 grudnia 2024 22:29)
Raczej nie. Oddziaływania astrologiczne mają charakter jakościowy i bardzo zróżnicowany (coś tam przyciąga, coś odpycha, Mars "pobudza" humory w ludzkim dziele tak, a Wenus inaczej itd.) oraz implikują geocentryczny świat, podzielony na dwie odrębne sfery, z ktorych jedna działa w przedziwny sposób na drugą, ale nie odwrotnie. Tymczasem newtonowska grawitacja jest wyłącznie ilościowa i działa jednakowo w całym uniwersum, zależąc tylko od mas i odległości między nimi. Fizyka newtonowska ostatecznie uprzątnęła astrologiczne złogi w astronomii i otworzyła drogę do triumfu nowoczesnego obrazu świata, koronując dzieło Kopernika, Keplera, Tychona i Galileusza.
Newton astrologią się nie zajmował, ale gorliwie studiował Biblię, próbując rozszyfrować jej a ...
![]() |
jan-niezbendny |
24 grudnia 2024 09:33 |
@Pakowanie prezentów czyli horoskopy to bzdura (22 grudnia 2024 22:29)
Sceptycznie, czyli nie histerycznie. Tu chyba ma zastosowanie Pawłowa kazuistyka.
![]() |
jan-niezbendny |
23 grudnia 2024 12:53 |
@O strategii przemilczeń raz jeszcze albo czym są badania nad strukturą materii (22 grudnia 2024 11:37)
Być może w Szwajcarii.
W Polsce można online kartą lub przelewem bankowym. O PayPalu nie wspominają, ale z ciekawości zapytałem Google i na stronach niektórych ambasad (np. Dominikany) pisza wprost, że właśnie PayPalem nie można.
Moją ostatnią amerykanską wizę mogłem opłacić tylko przelewem pocztowym i przedstawić w konsulacie stosowny kwitek. Potwierdzenia z banku nie uznawali. Ale to było ponad 10 lat temu.
![]() |
jan-niezbendny |
23 grudnia 2024 12:46 |
@Propagandowe ruskie pierogi, albo ilu było Pawlików Morozowych? (18 grudnia 2024 23:31)
>>Narzuca się zatem taki oto wniosek: Gdyby Trofim nie opuścił rodziny, nie doszło by do donosu
Więcej powiem. Prawdopodobnie nie było żadnego donosu. Trofima Morozowa wsypali jego "klienci", przyłapani z fałszywymi zaświadczeniami. Żona i syn, choć od miesięcy nie mieszkali pod jednym dachem z Trofimem, zeznawali w charakterze swiadków. Morozowa z zemsty lub ze strachu złożyła obciążające zeznania, które Pawlik potwierdził, ale chyba nic od siebie nie dodał, skoro sąd uznał je za nic nie wnoszące do sprawy. Gorąca przemowa oskarzycielska przed sądem (istnieje podobno 12 wersji) wygląda na propagandowy apokryf.
Trofima skazano na 10 lat zsyłki, którą przeżył. Według dzisiejszych standardów byłaby to nieproporcjonalnie wysoka kara, ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 grudnia 2024 09:39 |
@Czy Warszawa była portem morskim? (17 grudnia 2024 04:16)
Nawet na pewno rodzina. W końcu wszyscy jesteśmy kuzynami po Adamie. Inna sprawa, że to są znaleziska z czasów poprzedzających samego Adama. ;)
"Francuski trop" jest dobry. Właśnie podobieństwo narzędzi zadecydowało o zaklasyfikowaniu stanowiska Ćmielów 95 (Mały Gawroniec) do kultury magdaleńskiej z późnego paleolitu, rozszerzając jej zasięg jeszcze dalej na północny wschód, w porównaniu z tą nieaktualną mapką z Wikipedii:
Żebyśmy jednak rozumieli, o czym mówimy - oto przykładowy artefakt z Małego Gawrońca:
„Lampka” nr 2 (inw. III/25/25) z zaznaczonymi ciemnoczerwonymi przebarwieniami termicznymi w obrębie wnętrza jej dna. Fot.: M. Paczkowski
"Lampka" , ponieważ badacze ...
![]() |
jan-niezbendny |
20 grudnia 2024 07:19 |
@Topola ofiarna (11 grudnia 2024 05:11)
Ojcze drogi, ja się pytam: skąd pomysł, że targano ją znad Wisły?
![]() |
jan-niezbendny |
11 grudnia 2024 20:13 |
@Topola ofiarna (11 grudnia 2024 05:11)
Tylko dlaczego zajmujemy się tutaj topolą czarna znad E Erydanu (obojętnie jak identyfikowanego), skoro wyraźnie napisane, że do spalania ofiar używa się wyłącznie topoli białej, pierwotnie występującej nad Acheronem w Tesprotii, w Epirze - dość daleko od Wisły. ;) Oczywiście chodzi o realna rzekę, która pod tą nazwą zna np. Strabon, a nie o tej podziemny Acheron w Hadesie.
![]() |
jan-niezbendny |
11 grudnia 2024 11:51 |
@Herr Akles z Hiperborei (8 grudnia 2024 06:29)
Tu link do książki Nansena:
https://www.gutenberg.org/files/40633/40633-h/40633-h.htm
![]() |
jan-niezbendny |
10 grudnia 2024 09:24 |
@Herr Akles z Hiperborei (8 grudnia 2024 06:29)
Nie przesadzajmy. Dwa przypadki to jeszcze nie epidemia. Konrad Miller jest autorem książki "Mappae mundi: Die ältesten Weltkarten" Stuttgart 1898, więc nie ma nic dziwnego w tym, że poświęcił nieco uwagi Pomponiuszowi, a Nansen, w 1911 roku profesor oceanografii, zajmował się wtedy historią wypraw polarnych i ta mapa mogła służyć mu po prostu za ilustrację tezy, że horyzont geograficzny starożytnych autorów sięgał na północ właśnie tak daleko, jak widzimy na obrazku.
Jeszcze lepiej to widać na całkiem współczesnej, komputerowej wizualizacji.
https://www.manto-myth.org/blog/the-mapping-of-pomponius-melas-chorographia
(Link daję luzem, bom w podróży, jedynie że smartfonem i nieregularnym dostępem do Internetu. Proszę o wybaczenie liter ...
![]() |
jan-niezbendny |
10 grudnia 2024 08:30 |
@Herr Akles z Hiperborei (8 grudnia 2024 06:29)
Mają w Krakowie takie cuda.
![]() |
jan-niezbendny |
9 grudnia 2024 19:26 |