-
jan-niezbendny
@Jak rozszyfrowałem manuskrypt Wojnicza (3 listopada 2024 10:48)
Komentarz do notki troche juz starej, ale akurat teraz YouTube podsunął mi wideo z wyjaśnieniem, dlaczego tekst manuskryptu Wojnicza raczej nie jest w żadnym ludzkim języku. Obojętne - kodowanym lub nie.
Słowo-klucz: entropia tekstu. Zbyt niska, chociaż tu i ówdzie można przeczytać, że wcale nie. Jednak w tym wideo pokazano to na konkretnym materiale i w przekonywający sposób, a przy tym w rozsądnym czasie 12 minut. Mnie to wystarczy.
![]() |
jan-niezbendny |
29 listopada 2024 11:59 |
@Armaty zamiast masła (29 listopada 2024 06:46)
Wideo nie jest fałszywką. Jest nią wycięty kadr z podpisem sugerującym, że chodzi o masło importowane do Rosji z Ukrainy via ZEA. Zdaje się, że "runet" podchwycił temat, a że Rosselcośtam zareagował? - no cóż, uporczywie powtarzane plotki teoretycznie należałoby dementować, chociaż często bywa to przeciwskuteczne. Podobno godne wiary są tylko zdementowane wiadomości. Z drugiej strony, ignorowanie takich newsów jest interpretowane jako nabieranie wody w usta. I tak źle, i tak niedobrze. Bynajmniej nie współczuję. Solidnie zapracowali sobie na taką wiarygodność, jaką się cieszą (lub martwią). Co nie oznacza, że trzeba bezkrytycznie przyjmować każdą informację, która przypadkiem jest nie na rękę rosyjskim władzom.
![]() |
jan-niezbendny |
29 listopada 2024 11:31 |
@Armaty zamiast masła (29 listopada 2024 06:46)
>>Masło sprzedane za pośrednictwem Emiratów pochodziło bowiem z Ukrainy.
Jeśli to zdjęcie ma być dowodem, to słabym. Masełko kupiono w sklepie w Dubaju. Pani z nagrania dziwi się, jak to możliwe, że Rosja kupiła masło w ZEA, jeśli ona tutaj, na miejscu, w sklepie widzi tylko niemieckie, ukraińskie... Gdzie to arabskie masło?
Otóż te skromne 90 ton, jakie trafiły na rosyjski rynek, spokojnie mieści sie w mozliwościach produkcyjnych emirackich mlecznych ferm. Wartość eksportu masła z ZEA - głównie do krajów Półwyspu, ale także do Indii i Bangladeszu - to 16,4 mln USD. Wprawdzie prawie 9 razy mniej niz wartość importu tego samego produktu, ale jednak.
Oczywiście nie można wykluczyć, że dotychczas sprzedane Rosjanom masło pochodziło z Ukrai ...
![]() |
jan-niezbendny |
29 listopada 2024 10:07 |
@Bóg, król, człowiek (23 listopada 2024 09:24)
?
Herod Antypas. Czy to kiedykolwiek budziło wątpliwości?
![]() |
jan-niezbendny |
23 listopada 2024 17:23 |
@Veni, vidi, I tulit eam, conatus sum. Pod wpływem @orjana. (22 listopada 2024 12:54)
Dzięki za znalezienie. Na stronie autora-wikipedysty zdjęcie podpisano "Kopia witraża z 1350 r. z Katedry Włocławskiej". Oryginał jest w katedrze.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 21:00 |
@Veni, vidi, I tulit eam, conatus sum. Pod wpływem @orjana. (22 listopada 2024 12:54)
Wiem, ale co to ma wspólnego z książką pana K.?
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 17:00 |
@Veni, vidi, I tulit eam, conatus sum. Pod wpływem @orjana. (22 listopada 2024 12:54)
Ok, ale gdzie ten kod pocztowy?
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 16:56 |
@Veni, vidi, I tulit eam, conatus sum. Pod wpływem @orjana. (22 listopada 2024 12:54)
Podobne witraże są w katedrze włocławskiej, ale czy ten z obwoluty jest własnie stamtąd, to nie wiem. Nie umiem szybko znaleźć kompletu.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 16:02 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Może to z różnych wizyt. Zostawiam śledztwo w tym miejscu. ;) Kończę temat i pozdrawiam.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 15:56 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Tak, na drugim pan minister jest w innej marynarce i bez krawata, a tutaj i tutaj jeszcze inne zdjęcia, w innej marynarce, ale w krawacie. Albo bez. Nie wiem, może na czas modlitwy założył marynarkę z jedwabnymi klapami, a potem wyluzował. Jak powiedziałem, nie upieram się, że żadne z tych zdjęć nie jest fotomontażem, ale że wszystkie to chyba mało prawdopodobne. Chodziło mi raczej o wskazanie, że niektórzy Żydzi nie przejmują się tradycyjnym zakazem. Bo że w ogóle wejść na wzgórze można, to sprawdziłem osobiście. Nie wpuszczają niewiernych (muzułmanie) tylko do środka Kopuły Skały i meczetu Al-Aksa. Zajrzeć od progu pozwalają.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 15:48 |
@Veni, vidi, I tulit eam, conatus sum. Pod wpływem @orjana. (22 listopada 2024 12:54)
Nie zaraz schiza, ale dlaczego na okładce książki o historii ewangelicznej miałby pojawić się krzyżowiec? Jeszcze dziwniejszy wydaje mi się pomysł, że na gotyckim witrażu wyobrażono scenę okrutnego mordu, dokonanego przez chrześcijańskiego rycerza na dziecku, na oczach przerażonej matki. Bo rycerz w czerwieni, a matka w zieleni?
Może ja myślę zbyt konwencjonalnie, ale skojarzyłbym to z rzezią niewiniątek. Nie wiem, jaki witraż przedstawiono na obwolucie. Poniżej inny, ale z tym samym "kodem" kolorystycznym.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 15:31 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Możliwe, nie znam się, ale musieli tych fotomontaży więcej zrobić. No i nie wiem czemu nabrały sie na to izraelskie gazety z prawa, ze środka i z lewa. Bynajmniej nie bulwarówki.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 15:16 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Właśnie teraz wchodzą. Niektórzy, bo dla większości Żydów to nadal jest herezja, podobnie jak i cały ruch tzw. Trzeciej Świątyni.
Izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir modli się w pobliżu meczetu Al-Aksa 3 stycznia 2023 r.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 13:52 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Ta sama. Z Avili, od Jezusa.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 13:46 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
>>początkowo wspóldzielono Świątynię, a później z tego zrezygnowano.
Niemożliwe. Od 70 r. n.e. nie było co dzielić, a Żydów generalnie obowiązuje zakaz wstępu na Wzgórze, by przypadkiem nie stanąć na miejscu najświętszej częśći Przybytku. Ale moja wiedza jest, jak rzekłem, bardzo niekompletna. Gdzie piszą o tym współdzieleniu?
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 13:16 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Nie śmiem polemizować z Wiki, ale z mojej mocno ogólnej wiedzy o historii islamu wynika, że Prorok po prostu nie miał kiedy rozczarować się Jerozolimą, ponieważ muzułmanie zdobyli ją 6 lat po jego śmierci. Odwiedził miasto tylko raz, podczas cudownej podróży znanej jako Isra i Mi'radż. Miała ona miejsce około roku 621 n.e. Podczas Isra, Muhammad miał w ciągu jednej nocy przenieść się z Mekki do Jerozolimy na grzbiecie skrzydlatego konia o imieniu Buraq. Tam na miejscu obecnego meczetu Al-Aksa pomodlił się z innymi prorokami, w tym z Abrahamem, Mojżeszem i Jezusem, a następnie (Mi'radż) wzleciał do nieba, gdzie spotkał się z innymi prorokami i rozmawiał z samym Bogiem. Po czym rano obudził się znów w Mecce. Nie wiem, czy miał szansę spotkać choć jednego ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 12:41 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Doskonałe pytanie, OjczeD! Ale nie odpowiem, bo nie wiem nic ponad to, co zapisano w Biblii (ok, czytałem też co nieco z archeologii biblijnej, ale trzymamy się Pisma). Faktem jest, że słuchając słów odnalezionej księgi prawa, Jozjasz reaguje tak, jakby był kompletnie zaskoczony i zdruzgotany jej treścią. Jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z ogromu grzechów popełnionych przez lud i z ich konsekwencji.
W Deuteronomium rzeczywiście jest nakaz spisania księgi, przechowywania jej w arce Przymierza i odczytywania co siedem lat, o którym to zwyczaju chyba nikt nie pamiętał do czasów Jozjasza, a ten z kolei słuchał księgi, którą Chilkiasz nieoczekiwanie znalazł "w świątyni" - chyba nie w Arce, bo cóż to byłoby za odkrycie? O ile Arka j ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 12:03 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Wiki twierdzi, że od miejscowości Torquemada, gdzie się prawdopodobnie urodził (lub w Valladolid), której nazwa z kolei pochodzi od "turris cremata", czyli "spalona wieża". Jego żydowskie pochodzenie możemy domniemywać wyłącznie na podstawie wzmianki Hernanda del Pulgara, jakoby z rodziny konwertytów wywodził się wuj słynnego inkwizytora, kardynał (!) Juan de Torquemada. Jasna sprawa - jak wuj, to i siostrzeniec, ale jest pewna "tonkost'". Otóż Hernando, sam będąc konwertytą, mógł mieć żal do Torquemadów, że na swój list w obronie marranów otrzymał niezbyt zachęcającą odpowiedź od Tomasza oraz zdegradowano go z sekretarza królewskiego do kronikarza. Podobno ostatnie badania nie potwierdz ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 11:26 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Jeszcze dodam, że Jeremiasz był synem tego samego Chilkiasza, który odnalazł prawdziwą Księgę, a zaczął prorokować za panowania tego samego króla, który odczytywał ją w obecności całego ludu "od największych do najmniejszych". Wszystko to działo się praktycznie za pamięci jednego pokolenia. Widać lud szybko zapomina, a fałszerze nie próżnują.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 11:02 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Panie Pioterze, tu nie powtórzę "wiedziałem, że tak będzie". Z zaciekawieniem czekam na rozwinięcie interpetacji Biblii w duchu Euhemera. Albo Laktancjusza, jak kto woli.
Co do natury odnalezionej księgi, Pismo mówi: "Odczytał głośno całą treść księgi przymierza, znalezionej w świątyni Pańskiej. Następnie król stanął przy kolumnie i zawarł przymierze przed obliczem Pańskim, że pójdą za Panem, że będą przestrzegali Jego poleceń, przykazań i praw całym sercem i całą duszą, że w czyn zamienią słowa tego przymierza, spisane w tejże księdze". (2 Krl 23:2-3) Sprawozdania finansowe chyba nie wzbudziłyby takiego żaru. ;)
Skąd wiemy, że przed odkryciem Chilkiasza "Tora była w publicznym obiegu, choćby u prorok&oacut ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 10:49 |