-
jan-niezbendny
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
E, nie. Kabała nie ma z tym nic wspólnego i w ogóle takie coś nie pojawia w Biblii, bo pojawić się nie może. Z definicji.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 10:21 |
@Kultura materialna i duchowa (22 listopada 2024 08:59)
Ten rozdział Historii Świętej stawia kilka ważnych tematów do przemyślenia, co pewnie znajdzie odbicie w dalszej dyskusji, ale tę pomniejszą kwestię możemy spróbowac wyjaśnić od razu.
"Wojska/zastępy niebieskie" to dosłowne tłumaczenie hebrajskiego wyrażenia caba haszszammaim (צְבָ֣א הַשָּׁמַ֗יִם), które wystepuje w Biblii 14 razy, po raz pierwszy w Księdze Powtórzonego Prawa:
"Spoglądając więc w niebo i wdząc słońce, księżyc i gwiazdy, cały zastęp niebieski, nie daj się uwieść do oddawania im czci i do służenia im! Twój Bóg, Jahwe, dał im je w udziale wszystkim ludom pod niebem." (Pwt 4:19).
Cytuję tzw. Biblię poznańską, bo w Biblii Tysiąclecia niepotrzebnie dodano spójnik, zaciemniający sens tekstu: &q ...
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 09:58 |
@Akcja troszkę przyśpieszyła (22 listopada 2024 06:31)
Ja też kiedyś byłem bardzo sceptyczny. ;) Ale ta w oczywisty sposób zapowiedziana w monetach wymiana ciosów rakietowych pomiędzy Ukrainą a Rosją każe mi wszystko przemyśleć jeszcze raz. Gdyby jeszcze Pan Pioter napisał to w zeszłym tygodniu... Na przyszłość mam prywatną prośbę: gdyby coś miało się dziać na wschodnich obrzeżach Warszawy, błagam, niech Pan ostrzeże choć o dzień wcześniej.
Ad 3. Jak wspomniałem w tamtym wpisie, Kamerun nie ma własnego pieniądza. Kurs franka CFA można sprawdzic w Google: 2000 CFA = 13,22 zł.
![]() |
jan-niezbendny |
22 listopada 2024 08:48 |
@O sposobach opisywania niegodziwości (20 listopada 2024 06:52)
Te miejsca kultu zwane są wyżynami (bamah), przez co rozumie się wzgórze poza miastem, ale w jego pobliżu. Z natury rzeczy widoczne i często odwiedzane. W konkretnym kontekście bamah może również oznaczać samą "infrastrukturę" wyżyny, czyli ołtarz, aszery, stele itp.
Walka z wyżynami i kapłanami wyżyn jest leitmotivem ksiąg Królewskich i Kronik, ale jeszcze za Samuela były to calkowicie uprawnione miejsca sprawowania kultu. Dopiero Dawid po zdobyciu Jerozolimy i przeniesieniu tam stolicy niepodzielonego jeszcze królestwa ustanowił wzgórze Moria jako jedyne miejsce czci Pana. Można powiedzieć: jedyną legalną wyżynę. Trudno było oczekiwać, że zostanie to przyjęte bez oporu, zwłaszcza w Samarii, gdzie od czasów Jozuego skła ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 listopada 2024 10:55 |
@O sposobach opisywania niegodziwości (20 listopada 2024 06:52)
Ano tak. Dlatego cedry sprowadzano z Libanu. Niemniej jednak jeszcze w czasach powstania przeciw Rzymianom spotykało się większe skupiska drzew. Nie zacytuję dokładnie, bo musiałbym wertować papierową książkę, ale na pewno lasy rosły na górach wokół Jotapaty w Galilei, której obroną dowodził Józef Flawiusz.
![]() |
jan-niezbendny |
21 listopada 2024 08:56 |
@O sposobach opisywania niegodziwości (20 listopada 2024 06:52)
Ktoś tu niedawno wspomniał Elizeusza, za którym niegrzeczne dzieci wołały "Łysku!", kiedy szwedł z Gilgal do Betel (oba miasta w Judzie): "On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci" (2 Krl 2:24).
Bitwa pod Bet-Awen (trochę dalej na północ, bo w ziemi Benjamina, ale wciąż daleko od Libanu): "Tymczasem wszyscy ludzie udali się do lasu. Był zaś miód w tej okolicy. Ludzie weszli do lasu. Miód spływał, nikt jednak nie podniósł ręki swej do ust, gdyż bali się ludzie złożonej przysięgi" (1 Sm 14:25-26).
Dawid ucieka przed Saulem: "A prorok Gad doradzał Dawidowi: « ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 listopada 2024 08:38 |
@Lukiana podróż do Ameryki (21 listopada 2024 04:56)
Wiedziałem, że tak będzie... :D
Jedno sprostowanie: humoreskę Lukiana uważam za fantastykę, ale nie fantastykę naukową. Może "literatura międzyplanerna" byłaby lepszym określeniem. ;) W gatunku sci-fi natomiast palmę pierwszeństwa można przyznać (ze sporymi zastrzeżeniami) Keplerowi z jego "Snem".
![]() |
jan-niezbendny |
21 listopada 2024 06:06 |
@O sposobach opisywania niegodziwości (20 listopada 2024 06:52)
Cytat jest od Mojżesza. ;) Jak podaje Wikipedia, mamzer to pojęcie dość skomplikowane. Nie mam lepszego pomysłu jak tylko sprawdzić w najstarszym targumie i de facto najstarszej wersji Biblii, jaką dysponujemy, tj. w Septuagincie. Tu przepraszam, bo wydawało mi się, że po grecku powinno byc nothos, ale jednak nie. W Księdze Powtórzonego Prawa jest ek pornes, czyli "z nierządnicy", a u Zachariasza allogenes - "innego pochodzenia/rasy". Ciekawe, że nic z tego nie pasuje do halachy, jak ją referuje Wiki. I ze gorzej być mamzerem niż prozelitą, bo po konwersji jednak zostaje się pełnoprawnym żydem, podczas gdy za mamzarem nieczystość ciągnie się przez dziesięć pokoleń. Biez wodki (koniecznie koszernej) nie razbieriosz.
Kilka lub kilkanascie lat ...
![]() |
jan-niezbendny |
20 listopada 2024 21:18 |
@O sposobach opisywania niegodziwości (20 listopada 2024 06:52)
W Biblii dwa razy wystepuje słowo mamzer o tym mniej więcej znaczeniu: bękart, mieszaniec. "Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana" (Pwt 23:2) i "A lud mieszany osiedli się w Aszdodzie" (Za 9:6). Biblia grecka uzywa w tym miejscu słowa nothos.
Dlaczego przynależność do ludu po matce jest domniemana, a po ojcu (z nieżydowskiej matki) wymaga dokonania konwersji? No cóż, "pater semper incertus". I nie jest to nawet po zydowsku. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
20 listopada 2024 18:14 |
@Deva i Bem (20 listopada 2024 15:01)
Pierwsze wydanie w Paryżu 1846 r. Raczej trzy broszurki: 20, 38 i 34 strony, w tym puste, karty tytułowe i spisy treści. Ale na pewno pierwszorzędne źródło ze względu na rangę i "punkt obserwacyjny" autora.
![]() |
jan-niezbendny |
20 listopada 2024 17:13 |
@Typologia polityczna i nierząd sakralny (18 listopada 2024 10:17)
Czasem to jest najlepsza rada.
W tokijskim hotelu widziałem tabliczkę z instrukcją na wypadek trzęsienia ziemi. Punkt pierwszy brzmiał: "Do not think".
![]() |
jan-niezbendny |
20 listopada 2024 08:58 |
@Fikcja i rzeczywistość (20 listopada 2024 06:45)
>>przypisano je akurat do działu fantastyka antyku? Działu, który wogóle w antyku nie istniał, a który wymyślony został dopiero na przełomie XVIII/XIX wieku
Ech, jak to mówią: więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie... Jeśli fantastyka - i to w takim samym sensie, w jakim my używamy tego słowa w odniesieniu do pewnego gatunku literatury - nie istniała w antyku, to jak Pan zakwalifikuje np. "Prawdziwą historię"? Są tam podróże na Księżyc i Słońce wraz ze szczegółowymi opisami żyjących tam fantastycznych istot jak z "Gwiezdnych wojen", kolonizacja innych planet, bitwy kosmiczne etc. Fantastyka? A niby co innego?
![]() |
jan-niezbendny |
20 listopada 2024 07:46 |
@Święty Antonii i dwa diabły (19 listopada 2024 07:45)
Jak będziemy tak wędrować, to z ziemi włoskiej przez Niemcy dojdziemy do Pyrlandii, bo słowo kartofel też pochodzi od trufli (Tartuffel > Kartoffel). ;)
![]() |
jan-niezbendny |
19 listopada 2024 14:03 |
@Święty Antonii i dwa diabły (19 listopada 2024 07:45)
Truffa, jeśli już. Ale trufla po włosku to tartufo.
![]() |
jan-niezbendny |
19 listopada 2024 13:08 |
@Święty Antonii i dwa diabły (19 listopada 2024 07:45)
Albo do Cyganów (Gypsies).
![]() |
jan-niezbendny |
19 listopada 2024 12:55 |
@Święty Antonii i dwa diabły (19 listopada 2024 07:45)
Fakt, że istnienie kilku świętych o tym imieniu nie ułatwia sprawy. W dodatku obu można zaliczyć do grupy "kapłanów i zakonników" Ale, logicznie rzecz biorąc, św. Antoniego z Padwy wymieniono by po św. Franciszku, czyż nie?
Dr Heinrich Samson w Die Allerheiligen-Litanei: geschichtlich, liturgisch und ascetisch erklärt potwierdza: chodzi o św. Antoniego Wielkiego, zmarłego w 356 r.
![]() |
jan-niezbendny |
19 listopada 2024 12:42 |
@Typologia polityczna i nierząd sakralny (18 listopada 2024 10:17)
Z tego, co Biblia mówi o kulcie Molocha, można wnioskować, że rodziny oddawały własnych synów i córki. Arcykapłan Chilkiasz "splugawił Palenisko-Zgrozę w Dolinie Synów Hinnoma, aby już nikt odtąd nie przeprowadzał swego syna lub swojej córki przez ogień na cześć Molocha" (2 Krl 23:10). Robili to nawet szczegolnie zdeprawowani królowie Judy: Achaz (2 Krl 16:3) i Manasses (2 Krn 33:6). To nie wyklucza składania w ofierze dzieci nierządnic sakralnych, ale zapewne musiało to być traktowane jako ofiara o niższej wartości.
Ciekawy jest stosunek do nierządu tych Izraelitów, którzy zawsze byli wierni Panu. Np. z historii Judy i Tamar mozna wnioskować, że korzystanie z usług takich prostytutek było czymś normalnym po ...
![]() |
jan-niezbendny |
18 listopada 2024 18:39 |
@Pożyteczna trzcina (18 listopada 2024 09:09)
No tak. Obie rzeki znajdują w Galii. Reno - Przedalpejskiej, Ren - Zaalpejskiej. Co w tym dziwnego, że noszą celtyckie nazwy? Toponimy należą do tych wyrazów, które często pozostają jako ślad językowy pierowtnego osadnictwa na danym terenie.
![]() |
jan-niezbendny |
18 listopada 2024 17:52 |
@Pożyteczna trzcina (18 listopada 2024 09:09)
Rozważania zmienia, nie bardzo jednak rozumiem, gdzie tu świadectwo niewiedzy Rzymian o "germańskich fabrykach zbrojeniowych". Pliniusz pisze, że trzcinowe strzały to specjalność ludów wschodnich, ale również pod tym, jak pod każdym innym względem Italia wygrywa, bo najlepsza do tego celu trzcina pochodzi znad rzeki Reno w okolicach Bononii.
Zarówno Reno jak i Ren noszą po łacinie tę samą nazwę (celtyckiego pochoidzenia zresztą): Rhenus, dlatego Pliniusz dodaje przymiotnik "Bononiensis".
![]() |
jan-niezbendny |
18 listopada 2024 15:04 |
@Kadry decydują o wszystkim (15 listopada 2024 09:09)
Dopiero teraz zwróciłem uwagę na ten komentarz.
Na tak zadane pytanie Wikipedia odpowiada: Grigori.
Odnośnie do komentarza pana Piotera, zastanowił mnie ten cytat z Synkelosa. Otóż to nie jest właściwie Synkelos, tylko polemicznie cytowany przezeń Panodoros. Kuglowanie datami wynika z obiektywnie niemożliwego uzgodnienia różnych mitycznych i półmitycznych tradycji. Bizantyjscy autorzy, dla których najważniejsza była Historia Święta, chcieli uzgodnić z nią znane im przekazy Egipcjan, Chaldejczyków, Greków itd., ale jedni robili to za wszelką cenę, podczas gdy inni - w tym Jerzy, przynajmniej tutaj - bardziej wstrzemięźliwie. Ten fragment dobrze to pokazuje.
"Manethon opowiada o trzydziestu dynastiach ...
![]() |
jan-niezbendny |
18 listopada 2024 12:48 |