-
jan-niezbendny
@Mieszko I Tajemniczy (18 października 2024 07:52)
Nawet do Mozy ona się rozciagała. Ta władza. Stąd popularne na wschodnich kresach Wandalszczyzny powiedzenie "Idi na Huy", pierwotnie mające sens zupełnie dosłowny: odejdź jak najdalej, na zachodnią rubież.
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 15:04 |
@Mieszko I Tajemniczy (18 października 2024 07:52)
Oczywiście, że nie z głowy. Z natury. Wystarczy porównać te dwa portrety:
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 14:58 |
@Mieszko I Tajemniczy (18 października 2024 07:52)
Oczywiście jest całkiem możliwe, że Długosz nie znał niemieckiej legendy, bo do jego czasów nikt jej nie opowiedział, a ona sama jest osnuta na dziejach naszego Popiela. Trzeba by sprawdzić, kiedy pojawia się po raz pierwszy. Ale to nie dzisiaj. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 13:46 |
@Mieszko I Tajemniczy (18 października 2024 07:52)
Właśnie zupełnie nieciekawe, bo jedyna analogia to zjedzenie jednego przez myszy, a drugiego przez wszy. Żeby jeszcze dostojny kustosz wiślicki nam powiedział, za co Arnulfa spotkała taka śmierć, ale chyba sam wie tyle, ile napisano w Roczniku Małopolskim. Czyli prawie nic. "Hunc Arnolphum pediculi devoraverunt, nec aliqua arte medicinali poterat adiuvari".
Za to bardzo ciekawe jest, czemu wśród arcybiskupów gnieźnieńskich pojawia się u niego tajemniczy Hatto, z pochodzenia Włoch. Jedyny znany skądinąd arcybiskup o tym imieniu i żyjący w podobnym czasie to Hatto II z Moguncji, pochodzenia nieznanego, i jego właśnie utożsamiają z postacią wzmiankowaną przez Długosza. Sama archidiecezja nie istniała jeszcze w 970 roku, kiedy to "nasz" Hatto miałby zas ...
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 13:32 |
@Co wie Sherlock Holmes? (17 października 2024 14:04)
To ja przepraszam. Myślale, że to z Kolegi zażartował sobie kolega. Białystok jest fajny na weekend, ale na co dzień...
Taki miejscowy żart:
- Jaka jest w B-stoku najszybsza droga do kariery?
- S8.
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 07:39 |
@Co wie Sherlock Holmes? (17 października 2024 14:04)
...Wygoda (sorry za literówkę). Ale Wołogda też mogłaby być.
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 07:14 |
@Co wie Sherlock Holmes? (17 października 2024 14:04)
Ja myślę, ze w tej sytuacji Skorupy czy Wogoda to juz naprawdę niewielka różnica. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
18 października 2024 07:14 |
@Co wie Sherlock Holmes? (17 października 2024 14:04)
>>Pozostaje pytanie co się wydarzyło przed lipcem 2010r. , że Sherlock Holmes zmienił zdanie?
Od 1887 roku wydarzyło się niemało, ale tu najważniejsze będą chyba te rzeczy: kryminalistyka zyskała nowe narzędzia do badania mikrośladów biologicznych oraz wynaleziono pocztę elektroniczną i SMS.
W powieści "RACHE" napisał własną krwią morderca (stąd tytuł "Studium w szkarłacie"), czego dzisiaj by nie uczynił, chyba ze nigdy w zyciu nie obejrzał żadnego kryminału. Próbował w ten sposób wpuścić policję w maliny, kierując podejrzenia w stronę tajnego stowarzyszenia, oskarżanego o podobne zabójstwo jakiegoś Niemca w Nowym Jorku, o czym donosiły gazety. Niestety (dla niego), inspektor był za mało domyślny, a Sherlock za bardzo. ;) ...
![]() |
jan-niezbendny |
17 października 2024 15:09 |
@O tym, jak prowadzić małe wydawnictwo (17 października 2024 10:05)
Aha, jeszcze ze strony Instytutu: »To nie pierwsza prezentacja obrazu Jana Matejki we Francji. Ostatni raz był wystawiany w 2019 roku w Louvre-Lens, podczas wystawy „Polska 1840-1918. Malarstwo duszy narodu”«.
![]() |
jan-niezbendny |
17 października 2024 13:09 |
@O tym, jak prowadzić małe wydawnictwo (17 października 2024 10:05)
Wystawa potrwa do 3 lutego. W tym roku wyczerpałem już limit city-breaków, ale może namówię małżonkę na weekend w Paryżu zimą. ;) Wirtualna prezentacja głównych "rozdziałów" ekspozycji przez kuratorów wystawy nie uwzględnia naszego "Stańczyka". Ale pojawia się on przez chwilę w 10-minutowym wideo, w którym komisarz wystawy, pani Elisabeth Antoine-König, opowiada o związkach postaci z filmu "Joker: szaleństwo we dwoje" - to się nazywa synergia, nie? - z historią wizerunków błazna. Tutaj akurat mówi o barwach błazeńskich kostiumów.
O wydarzeniu i więcej o Matejce Francuzi moga poczytać na stronie Instytutu Polskiego. I znów, że Stańczyk dowiedział sie właśnie o utracie S ...
![]() |
jan-niezbendny |
17 października 2024 12:50 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Ja mówię pas. Na zakończenie proponuję wspólnie obejrzeć skecz SNL.
![]() |
jan-niezbendny |
17 października 2024 07:09 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Otóż to! Może to jakiś zapomniany wielkopolski regionalizm albo archaizm już wyrzucony ze słowników ogólnych (które najczęściej pełnią także funkcję normatywną), ale jeszcze właściwie rozumiany w czasach tłumacza? No i bingo!
"Słonecznik strączysty, ogrodny, słoneczny groch, dziś łubin (Lupinus albus) obcy: chleb z niego z piołunem i miodem przyłożony na pępek glist zabija. Według jednych cudne włosy czyni, według drugich przypala je i drugim rość nie dopuszcza". -- Józef Rostafiński, Zielnik czarodziejski, 1886.
A to najstarsze źródło, jakie znalazłem, gdzie jeszcze "słonecznik strączysty" (vel "ogrodny") jest nazwą podstawową. Z "Zielnika" Syreniusza.
Lupinus sa ...
![]() |
jan-niezbendny |
17 października 2024 05:54 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Dziękuję, odpowiedziałem.
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 18:23 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Chyba nie. Mówimy o przekładzie XIX-wiecznym, zatem "Słownik" Orgelbranda (1863) coś by na ten temat wiedział.
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 17:51 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Panie Tomaszu, Owidiusz to niewinne dziecko w porównaniu z Katullusem. Jan Czubek we wstępie do przekładu Poezyj Katulla, Kraków 1889, pisze: “Z powodu znacznie zmienionych pojęć o moralności i przyzwoitości wogóle niektóre utwory nie nadają się do tłómaczenia; do nich należą:..”. Dopiero współczesny polski tłumacz przełamał wstyd i dał przekład kompletny, który może Pan znaleźć tutaj. Ja się Czubkowi nie dziwię. Dziś to fraszka, ale co on miał zrobić np. ze słowem irrumare we fraszce LXXIV?
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 17:39 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Trudno zaprzeczyć - jedyna różnica to czas dotarcia. ;) Czytamy jeszcze raz, nie śpiesząc się: "W okresie miocenu populacje łubinu rozprzestrzeniły się i zróżnicowały w basenie Morza Śródziemnego i w Afryce na północ od równika, zastępując florę tetycką".
Fenicjanie musieli wtedy wyglądać mniej więcej tak.
Ardipithecus kadabba, 5,8 - 5,2 mln lat temu.
I to w najlepszym razie, bo to sam koniec miocenu.
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 17:24 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Wiem, że i to nic nie zmieni, ale...
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 12:55 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
Tak coś przeczuwałem, że uwaga pana Tomasza podziała jak dźgnięcie ostrogą. Ale trzeba ściągnąć wodze wyobraźni. Słonecznik to słonecznik - absurdalnie błędne tłumaczenie łac. lupinus, co przecież po polsku nawet brzmi podobnie jak poprawny w tym miejscu łubin. A kleszczowina (vel rycynus) to cici z innego zdania. Roślinka Starego Świata, niestety. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 10:52 |
@Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa (16 października 2024 07:36)
To przysłowie hybrydowe. "Oliwa sprawiedliwa..." skrzyżowane z "Pan Bóg nierychliwy...".
![]() |
jan-niezbendny |
16 października 2024 09:02 |
@Polityka historyczna - lekcje o niecałej Polsce (14 października 2024 22:32)
To prawda. W Muzeum Śląskim w Katowicach pani przewodniczka zapytała nasza czeteroosobową grupkę, pod jakim zaborem był Śląsk. Tylko jedno z nas (nie chwaląc się ;) znało odpowiedź, a i to po namyśle. A muzeum jest warte odwiedzenia. Znakomita część poświęcona historii Śląska i zaskakująco bogate zbiory sztuki polskiej XIX i XX wieku.
Natomiast z tymi haplogrupami w konteście (co podkreślam!) polityki historycznej to miecz obosieczny. Bo czego to właściwie dowodzi? Zakładając, że do Łaby sięgały ziemie "rdzennie słowiańskie" możemy powiedzieć, że na zachód od Odry autochtoni zamieszkują je i dzisiaj, a na wschód od tej rzek zamieszkiwali... do 1945 roku. Co prawda ci, ktorzy uciekli, to byli w wiekszości Słowianie zniemczeni, ale tutejsi - nie żadni najeźdźcy ...
![]() |
jan-niezbendny |
15 października 2024 20:06 |