-
jan-niezbendny
@Apage na wage (23 sierpnia 2024 14:19)
Panie Bolku, bądźmy surowi, ale sprawiedliwi. Położyć lepkie łapki na czymś znaczy po prostu ukraść, zagrabić lub wyłudzić, tymczasem miasto kupiło teren przy Kopernika za żądaną, niemałą cenę od Szpitala Uniwersyteckiego, który jest jednostką Collegium Medicum UJ. A Collegium majątkiem tym dysponowało legalnie (rozdz. 4. § 213). Musimy przyjąć do wiadomości, że grunt, a wraz z nim budynki (takie jest prawo), nie był nigdy własnością parafii, kurii, zgromadzenia zakonnego czy jakiejkolwiek innej instytucji terytorialnej lub personalnej kościoła katolickiego.
Można oczywiście zapytać: po cholerę miastu ten teren i dlaczego wydano nań pieniądze krakowian? Może to jednak jakiś przekręt, tyle ze w majestacie prawa? Na przykład teren wart jest naprawdę miliard, a urzędni ...
![]() |
jan-niezbendny |
25 sierpnia 2024 07:22 |
@Powrót żółtego tygrysa (24 sierpnia 2024 08:57)
Była jeszcze inna seria wojenna: Bitwy, Kampanie, Dowódcy. Ja się nigdy militariami nie interesowałem, więc nie umiem powiedzieć, co to było warte.
Pamiętam natomiast kąśliwą uwagę o biblioteczce domowej typowego inteligenta szpagatowego (ktoś jeszcze pamięta to określenie?): "górą słowniki, dołem tygrysy".
![]() |
jan-niezbendny |
24 sierpnia 2024 21:29 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Przepraszam za mylną atrybucję "kawiarnianych historyków". Nie przyszło mi nawet do głowy, żeby wysłuchiwać prof. Nowaka, skoro zacytowała Pani konkluzję jego wywodu. Zresztą dla mnie określenie "kawiarniany historyk" nie jest bardziej deprecjonujące niż "kawiarniany matematyk". ;)
Przy okazji: macki krakowskiej cenzury nie sięgały Wiednia, skąd z tamtejszego księgozbioru Ossolińskich egzemplarz wydania De Rebus Sigismvndi Primi Poloniarvm Regis z 1616 roku trafił do biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego, a stamtąd do zasobów Dolnośląskiej Biblioteki Cyfrowej. Teraz dostęp ma do niego każdy chętny. Tolle lege!
![]() |
jan-niezbendny |
24 sierpnia 2024 18:40 |
@Kobiety, które śmieją się w ciemnościach (22 sierpnia 2024 15:10)
Co racja, to racja. Norma jest pojęciem statystycznym, zatem po wystarczająco długim czasie spędzonym w danym miejscu wydaje się ono normalne - tak samo jak każde inne, a może nawet bardziej niż inne.
![]() |
jan-niezbendny |
23 sierpnia 2024 22:35 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
"Corpus Callimachaeum" (że tak to uczenie nazwę) jest stabliny, choć niestety rozproszony i w sporej części rękopiśmienny. Za życia opublikował tylko Vita Attiliae (1489), ale do naszych czasów wydrukowano mu to i owo. Myślę, że i bez pełnego wydania krytycznego sporo można wyczytać nawet z perspektywy "kawiarnianego historyka" (© by Ainolatak). Byle nie w tej kawiarni. Oczywiście takie wydanie jest wysoce pożądane i może ktoś etatowo dłubiący w historii w końcu się tym zajmie.
Z dzieł cudownie odnalezionych na myśl przychodzą przede wszystkim "Rady", ale to było dawno i (według przynajmniej części badaczy i publiczności) nieprawda. Nie za bardzo widzę podstawy, by oczekiwać przyszłych odkryć - z jednym wyjątkiem. Chodzi o widmową ...
![]() |
jan-niezbendny |
23 sierpnia 2024 10:15 |
@Kobiety, które śmieją się w ciemnościach (22 sierpnia 2024 15:10)
Moja wina, jeśli nie byłem dość precyzyjny lub dość dosłowny chodziło mi właśnie o to, że pacjenci szpitali psychiatrycznych nie polują, nie chodzą na zakupy, nie szukają pracy ani żony, nie prowadzą biznesów, a pacjentki są odizolowane od swoich dzieci i psów, jeśli je mają pozaszpitalnym życiu. Poza odwiedzinami, kiedy same stają się przedmiotem opieki, bardziej niż opiekunkami.
Oczywiście tylko zgaduję, bo w szpitalu psychiatrycznym nie byłem nawet w odwiedzinach. Kobiet z takimi doświadczeniami też nie znam wystarczająco blisko, żeby je o podobne sprawy pytać. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
23 sierpnia 2024 09:07 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
O jakości książki Olkieiwcz mam pojęcie tylko z tego, co tu przeczytałem, ale wystarczające, by nie sięgać do jej książki. Niby trudno osądzać autorkę na podstawie jednej pomyłki w tłumaczeniu, ale nie chodzi o sama pomyłkę (która mogła nawet nie być jej własną "zasługą"), a o kompletne wyłączenie zmysłu krytycznego przy sięganiu do literatury przedmiotu.
A literatura powoli, bo powoli, ale rośnie. W trakcie komentowania tego tematu zebrałem małą, wirtualną biblioteczkę. M.in. jest tam praca doktorska z 2022 roku z Uniwersytetu Yale, w której trafiłem na ciekawe spostrzeżenie o pojawieniu się w twórczości Kallimacha, pod widocznym wpływem biskupa Grzegorza, nieobecnych wcześniej motywów chrześcijańskich. Zwróciłem na to uwagę, bo, niezale ...
![]() |
jan-niezbendny |
23 sierpnia 2024 07:59 |
@Kobiety, które śmieją się w ciemnościach (22 sierpnia 2024 15:10)
Czemu nie? Ja już widzę (przed duszy mojej oczyma, Horacy...) tytuł: "A clinical study on gender differences in seasonal changes in mood and behaviour in a general population". ')
Wnioski, jakie tutaj sformułowano, zdecydowanie dotyczą populacji ogólnej, ponieważ ogólnie wszyscy nosimy w sobie jaskiniowe dziedzictwo. Problematyczna jest tylko reprezentatywność próby - dobranej w sposób wysoce nielosowy. O ile założymy, że u przeciętnego przedstawiciela owej ogólnej populacji nastroje nie wahają się pomiędzy kliniczną depresją a manią, a u niektórych to może nawet się o te stany nie ocierają. W dodatku warunki prowadzenia badań są jakby sztuczne, niwelując wpływ pierwotnych instynktów. Pacjenci są zasadniczo wolni od ...
![]() |
jan-niezbendny |
23 sierpnia 2024 06:28 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Inaczej w Dizionario Biografico degli Italiani - Volume 15 (1972), w haśle poświęconym Kallimachowi, we fragmencie dot. jego testamentu:
"Janowi Potowi zostało powierzone przekazanie rodzinie B. we Włoszech wszystkich jego pozostałych rękopisów".
Nawiasem mówiąc, Pot w chwili smierci Kallimacha nie był już sekretarzem Włocha, lecz królewskim. W memoriale sporządzonym przezeń podczas pobytu w Wenecji w 1495 roku, dokąd zawiózł pismo Kallimacha, podpisuje się "Datum per me loannem nunctium juratum regis Polonie".
![]() |
jan-niezbendny |
22 sierpnia 2024 09:11 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Oczywiście moje streszczenie nie oddaje pełnej sprawiedliwości oryginałowi, który jest nawet dość strawny. Wiersz toczy się gładko, temat interesujący. No i najwidoczniej ważny dla historyka, który cisnął go (jak to mówią) prozą i mową wiązaną.
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 19:59 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Też pomyślałem o stylometrii. Czemu miałoby się to nie wydarzyć? Tylko ktoś musi byc zainteresowany włożeniem pracy w projekt.
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 19:55 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Synowie Kazimierza przygotowują się do powitania legata papieskiego Marco Barbo w imieniu ojca. Sytuacja jest trudna, bowiem król (jak się za chwilę dowiemy) jest cokolwiek rozżalony i rozczarowany faworami, jakimi papież obsypuje jego rywala Korwina. Mowy są już gotowe, doszlifowane przez dopiero obejmującego swój nauczycielski urząd Kallimacha, ale Długosz, choć już na wylocie, też jest proszony o ich ocenę. Uczniowie mają różny stosunek do nowego preceptora. Aleksandrowi i Olbrachtowi wyraźnie imponuje jego włoskie, nowoczesne wykształcenie i ironiczne spojrzenie na świat, podbarwione cynizmem. Hardy i zasadniczy Zygmunt Kallimacha nie lubi i niespecjalnie się z tym kryje. Delikatny Kazimierz wprawdzie też sercem skłania się ku wartościom, w których wycho ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 19:53 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Zapytałem o obrazek, ponieważ Wikipedia podaje go za "prawdopodobny wizerunek Stańczyka", a to jeden z ważniejszych bohaterów cyklu, błazen Olbrachta i jego trzech kolejnych braci na tronie. Oczywiście nie może to być wizerunek dosłowny w kontekście przedstawionej sceny nadania herbu Odrowąż protoplaście rodu Szydłowieckich. Przez gościa w koronie cesarskiej, a nie królewskiej.
"Pana Samochodzika", przyznam ze wstydem, nie czytałem. Ale w związku z pytaniami z głębi ja z kolei zapytam: czy zna Pan dramat Szujskiego "Długosz i Kallimach"? Bo mnie przedstawiona tam koncepcja przypomina to, do czego wydaje się zmierzać "nowa interpretacja".
Pytanie o brak wydania korespondencji - wierzę na słowo - bardzo dobre i może właśnie ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 16:52 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
>Aż trudno uwierzyć, że wybitny humanista chciał oszczędzić ludzkości produktów wybitnego humanizmu.
No właśnie. Ci humaniści byli niewiarygodnie próżni, a jeśli nawet nie oni sami, to ich wielbiciele byli przekonani, że każde słowo mistrza godne jest rycia w marmurze. A co najmniej wielokrotnego przepisywania, żeby czasem co nie zaginęło. Jeśli taki Laktancjusz Tedaldi przepisywał własną korespondencję z innymi osobami (w tym list Ottaviana Gucciego de Calvani o pogrzebie Kallimacha, dzięki czemu znamy jego pełną treść, a nie tylko to, co wydrukowano 200 lat później we Florencji), to co dopiero sam Kallimach. Gdzieś mi wpadło w oko, że też przepisywał swoją korespondencję, m.in. z Oleśnickim. Dlatego nie wierzę, że chciałby ukryć coś, co jakoby pisał dl ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 12:33 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
>Papee zgadza się z pierwotnością tekstu łacińskiego.
Ba! Ale którego? I czym tłumaczy istnienie dwóch tak zasadniczo odmiennych wersji? Przecież to, co przytoczyłem, to odpowiednik zdania: "Apelacyi do Rzymu broń, bo to uboży Królestwo twoje". Wersja polska jest celna i zwięzła, wręcz epigramatyczna, podczas gdy każda z wersji łacińskich jest dłuższa i raczej pozbawiona polotu. Gdyby zgadywac tylko na tej podstawie, to co wydaje się bardziej prawdopodobne: świetne tłumaczenie z takiego sobie oryginału (pomijając kłopotliwy fakt, że oryginały są dwa, a domniemany autor po łacinie pisał całkiem składne poezje), czy raczej dwie próby przetłumaczenia na wyuczoną łacinę oryginału zgrabnie napisanego w ojczystym języku autora-Polaka?
>& ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 12:10 |
@W czym inżynier Czochralski podobny jest do Alonso Contrerasa? (21 sierpnia 2024 09:33)
No, jeśli epoka Augusta to już schyłek i konserwowanie wcześniejszych zdobyczy... To może ten, niewątpliwie wcześniejszy? Czy za mało monumentalny? ;)
A tu grobowiec Scypionów. III w. p. Chr.
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 10:45 |
@W czym inżynier Czochralski podobny jest do Alonso Contrerasa? (21 sierpnia 2024 09:33)
Naprawdę? Zamek Św. Anioła w Rzymie, czyli mauzoleum Hadriana, nie jest przypadkiem najbardziej znanym przykładem rzymskiego antycznego mauzoleum? I to jednym z dziesiątek, jeśli nie setek rzymskich monumentalnych grobowców zachowanych na obszarze całego Imperium, po Brytanię i Hiszpanię.
Jak dobrze poszukać, to w Rzymie nawet piramidę da się znaleźć.
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 10:29 |
@Kto jest najważniejszą kobietą w tunelu Gottharda? Nie taki diabeł straszny (21 sierpnia 2024 01:26)
Tunel łączy kanton Uri (gdzie katolicy stanowią 85,8% populacji), z Ticino (70%). Dane za Wikipedią według spisów, odpowiednio, z 2000 i 2019 roku. Tak że św. Barbara jest wśród swoich. ;)
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 08:48 |
@O humanistycznym pojmowaniu braterstwa i historycznym niepojmowaniu koincydencji (20 sierpnia 2024 19:23)
Warto było zaczekać. Świetny artykuł!
Pozwolę sobie tylko sprostować błąd linku do artykułu Birkenmajera. Ten w notce prowadzi do innego, pierwszego artykułu o Jakubie z Zalesia, w którym autor rozprawia się z pokutującą tu i ówdzie informacją, że doktor był przy śmierci Aleksandra Jagiellończyka. Oczywisty nonsens, skoro od 10 lat już nie żył. Drugi natomiast, ten zatytułowany „Lekarz Jakub z Zalesia nie przeżył roku 1496”, jest tutaj. Tytuł istotn ie zagadkowy, ale to zwykły clickbait (jakby powiedziano dzisiaj). Birkenmajer polemizuje z tezą, że doktor zmarł „prawdopodobnie w roku 1496 lub na początku 1497 r.“, stanowczo wykluczając rok 1497. Ot, i cała tajemnica.
Ważniejsze jest jednak zagadnienie autentyczności "Rad" ...
![]() |
jan-niezbendny |
21 sierpnia 2024 08:09 |
@Fenomen Szwecji (w latach przed covid-19) (14 sierpnia 2024 08:45)
Jest taka teoria, że Adam z Ewą w raju po polsku rozmawiali, więc jakby wszyscy są Polakami.
![]() |
jan-niezbendny |
14 sierpnia 2024 15:59 |