-

jan-niezbendny

Komentarze użytkownika

@Veni, Vidi, Vici (6 sierpnia 2024 06:31)

Tak jakby.

Miałem kiedyś w pracy kolegę - grafika od storyboardów. Jak rysował dziewczęcą twarz, to zawsze wychodziło mu oblicze starego Indianina.

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 15:06

@Bohaterowie na których nie zasługujemy. Władysław Siła-Nowicki (5 sierpnia 2024 09:00)

No cóż, znów zabawię się w adwokata. Może adwokata diabła, ale to w końcu niezbędna rola w procesie kanonizacyjnym, czy też - jak w tym przypadku - dekanonizacyjnym.

Gdyby W. S.-N. chciał zawrzeć ślub w strefie niesowieckiej, to i tak musiałby pojechac do Beresteczka po narzeczoną. Irena Joszkówna stamtąd pochodziła i tam mieszkała. Dodatkowym motywem  mogła być chęć zobaczenia... własnych rodziców. Sędzia Aleksander S.-N. po przejściu na emeryturę przeniósł się do kresowego miasteczka i był tam rejentem. Gdyby nie częste odwiedziny syna, prawdopodobnie młodzi nigdy by się nie spotkali. Cała rodzina była zatem na miejsu i brakowało tylko narzeczonego. Mieli też prawdopodobnie jeszcze jeden dobry powód, by nie zwlekać ze ślubem, od kt&oa ...

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 14:12

@Veni, Vidi, Vici (6 sierpnia 2024 06:31)

Paw jest stałym atrybutem Hery. Pojawia się na zaproszeniach ślubnych, kiedy młodym zależy na czymś mniej banalnym niz obrączki i kareta. ;) Drugim atrybutem jest trzymany przez nią w lewej ręce owoc granatu (bum!).

Cytuje bryk.pl: W starożytności uważano pawia za niszczyciela jadowitych węży, których jad był przyczyną pięknego ubarwienia ptaków. Niekiedy czczono pawia jak feniksa (Phoenix) i oddawano mu cześć. Tzw. pawie oczka to oczy stuokiego olbrzyma Argusa, który, na rozkaz Hery, pilnował Io zamienionej w jałówkę. Kiedy Hermes zabił Argusa, Hera umieściła jego oczy na pawim ogonie. Hera zaprzęgała pawie w swój rydwan.

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 11:48

@Veni, Vidi, Vici (6 sierpnia 2024 06:31)

Dorzucę jeszcze jeden ciekawy, a przeoczony szczegół: papugę. Tylko nie mam pewności, czy chodzi o to, że zielona, czy że inwazyjna.

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 10:02

@Veni, Vidi, Vici (6 sierpnia 2024 06:31)

W zasadzie najważniejszym elementem tej monety nie jest katedra św Piotra, tylko widok tej katedry z bardzo konkretnego i szczególnego miejsca

Dziurka od klucza, Piranesi, zakon Kawalerów Maltańskich, dominikanie, Słowacy... Nie wiem kogo, ale kogoś zamkną jak nic. ;)

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 09:37

@Bohaterowie na których nie zasługujemy. Władysław Siła-Nowicki (5 sierpnia 2024 09:00)

Sadzę, że nadinterpretuje, a raczej mylnie interpretuje Pan słowa «dowiedział się o zlikwidowaniu oddziału „Zapory”». Byłoby absurdem, gdyby udawał przed Hedą, z którym siedział w jednej celi z prawie setką innych więźniów, w tym z "Zaporą" i jego sześciu podkomendnymi, że nic nie wie o ich aresztowaniu i skazaniu w procesie, w którym sam był podsądnym.  7 marca 1949 roku zlikwidowano, czyli zamordowano wszystkich Zaporczyków.

O prawo łaski dla Siły-Nowickiego wystąpiła, jak widać, nie tylko Aldona, ale kilku innych. O łaskę dla "Zapory" i pozostałych też proszono, ale to wszystko były błagania rodzin nic nie znaczących, z niskich warstw społecznych, bez wpływów i rozległych koneksji Siła-Nowickich, ...

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 07:53

@Bohaterowie na których nie zasługujemy. Władysław Siła-Nowicki (5 sierpnia 2024 09:00)

Władysław i Ignacy. 13 czerwca 1905 r. bracia poślubili siostry Siła-Nowickie. Ignacy Stanisławę (1874-1952), a Władysław Zofię (1871-1943), która zmarła w Kazachstanie. W łagrze, jak podaje pewne rosyjskie źródło. Dawne rodzinne więzi już jej nie mogły pomóc.

Ignacy nie ma biogramu w Wiki, więc podaję garść faktów: 1879-1953, absolwent Uniwersytetu Moskiewskiego w 1904, potem przez dłuższy czas nauczyciel kosmografii w Gimnazjum Filologicznym Żeńskim Zofii Sierpińskiej w Warszawie. Co najmniej od wojny musiał mieszkać w majątku rodziny żony w Wylągach, skąd w 1948 roku napisał do Bieruta list z prośbą o łaskę dla jej bratanka.

jan-niezbendny
6 sierpnia 2024 02:10

@Bohaterowie na których nie zasługujemy. Władysław Siła-Nowicki (5 sierpnia 2024 09:00)

No przecież to jest w tekście:

>Na koniec warto przytoczyć fragment wspomnień siostry mecenasa, Janiny Siła-Nowickiej,

jan-niezbendny
5 sierpnia 2024 17:42

@Drugie zabicie św. Stanisława czyli księża historycy w akcji (3 sierpnia 2024 09:50)

Tak, rudy darniowe, ale to nie jest chyba jakiś nieznany dotąd fakt?

jan-niezbendny
5 sierpnia 2024 07:07


@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

Przepraszam, oczywiście w dół Wisły. A w górę mapy. ;)

jan-niezbendny
5 sierpnia 2024 05:30

@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

Około 50 km w górę Wisły od Płocka, w bibliotece włocławskiego seminarium, przechowywany jest jedyny w Polsce i jeden z niewielu na świecie inkunabuł - list Krzysztofa Kolumba z 1493 roku. Tak że nie w punkt, ale blisko. ;)

jan-niezbendny
5 sierpnia 2024 05:28

@Drugie zabicie św. Stanisława czyli księża historycy w akcji (3 sierpnia 2024 09:50)

Tradycyjnie, czyli historycznie luterańskie. Innymi słowy, na kulturową tożsamość tych krajów luteranizm wpłynął bardziej niż jakiekolwiek inne wyznanie. Poza tym oczywiście większość społeczeństwa stanowią dzisiaj ateiści lub, mówiąc ostrozniej, ludzie obojętni religijnie. Podobnie jak w "dużej Skandynawii" zresztą, chociaż nie całkiem z tych samych przyczyn.

Jeśli natomiast chodzi o rozróżnianie prawdziwych Łotyszy i Estończyków od nieprawdziwych, to taka kwestia w wymiarze prawnym pojawiła się w 1991 roku. Chodzi o posiadaczy tzw. Alien's Passport - bynajmniej nie kosmitów, a dawnych obywateli radzieckich (przeważnie Rosjan), którzy przed 1991 rokiem przenieśli się do Pribałtiki, popularnego celu wewnętrznych migracji w ...

jan-niezbendny
4 sierpnia 2024 17:12

@Drugie zabicie św. Stanisława czyli księża historycy w akcji (3 sierpnia 2024 09:50)

Zastrzegając się, że artykuł nie tyle przeczytałem, co "przeskanowałem" w celu znalezienia fragmentów dających pojęcie o całości (którymi się tutaj podzieliłem), chciałbym wyrazić pogląd następujący. Otóż temat ewentualnych pogańskich śladów czy naleciałości w mentalności Zakonu jest tylko pretekstem. Charakterystyczne, że autor używa nazw takich, jak Łotwa i Estonia w kontekście "kolonizacji niemieckiej", scil. krzyżackiej, czyli zupełnie anachronicznie. Myślę, że chce przekazać coś takiego: my, Bałtowie i Estończycy,, mieliśmy szczęście, że nieuchronne włączenie nas do obszaru cywilizacji dokonało się poprzez Krzyżaków, a nie - nie daj Boże! - jakichś Rusinów czy Polaków, jak przydarzyło się to Litwinom. Dzięki ...

jan-niezbendny
4 sierpnia 2024 12:11

@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

Tam był kiedyś (może jeszcze jest) dom pracy twórczej, z którego korzystali (może nadal korzystają) członkowie Związku Literatów Polskich. Pokoje mogły (mogą) być dla nich. Gałczyński w Nieborowie napisał "Niobe", zainspirowany jedną z rzeźb. A o Himilsbachu opowiadano anegdotę, jak go zakwaterowano z jakimś pisarzem z PRL-owskiego Parnasu (w tej roli obsadzają najczęściej Jastruna lub Iwaszkiewicza) w pokoju z umywalką, ale bez łazienki. Himilsbach jakoby na wejściu spytał: "panie Mieczysławie/Jarosławie, umówmy się, lejemy do umywalki, czy nie lejemy"?

Se non e' vero, e' bon trovato.

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 21:48

@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

Już Panią lubię. ;) Ja tego nawet nie zauważyłem. Pewne tematy mnie "triggerują", jak mówi Gen Z.

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 21:18

@Drugie zabicie św. Stanisława czyli księża historycy w akcji (3 sierpnia 2024 09:50)

Pewnie chodzi mu o tolerancję i radosne ubogacanie się wzajemne ludzi różnych ras, narodowości i światopoglądów. ;) Taką ma pan Kļaviņš wizję tego wyjątkowego zakątka średniowiecznej Europy. Co do pogaństwa, to według niego Krzyżacy przynieśli z sobą trochę germańskiej tradycji (np. we wspomnianej kronice Liwonia jest nazywana nie zwyczajnie po niemiecku Livland, ale Nieflant = Niebelungenland. "Wydaje się zatem oczywiste, że członkowie  Zakonu Niemieckiego znaleźli emocjonalną gratyfikację dla swojej działalności w rejonie  Bałtyku w motywach bohaterskich eposów wywodzących się z niemieckiej kultury popularnej" (s. 267). Z drugiej strony, Krzyżacy z powodu małej liczebności chcąc nie chcąc musieli "dobrze żyć" z lokalsami. &quo ...

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 18:10

@Drugie zabicie św. Stanisława czyli księża historycy w akcji (3 sierpnia 2024 09:50)

Pierwsza strona artykułu wraz z abstraktem jest w zajawce na Jstor. Jeśli to na coś się przyda, uzupełnię konkluzją (s. 272), w dobrej wierze korzystając z prawa dozwolonego cytatu.

Chociaż główne średniowieczne źródło mówiące o pogańskich praktykach wśród Krzyżaków - protokoły przesłuchań Franciszka z Moliano - jest motywowane politycznie i nieprzychylnie nastawione do Zakonu Niemieckiego, niektóre niezwykłe dowody pogańskich praktyk można również znaleźć w "księdze stołowej" Zakonu i Liwońskiej Kronice Rymowanej [Livländische Reimchronik - dopisek mój], mimo że ta ostatnia została napisana w celu wychwalania bohaterstwa rycerzy. Ta dziwna zbieżność sugeruje, że nie wszystkie oskarżenia były całkowicie bezpodsta ...

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 17:29

@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

No dobrze już, dobrze. Po co się tak sierdzić i tracić oddech na polemikę z pojedynczym, zupełnie prywatnie wypowiadającym się sceptykiem (jakim, nie ukrywam, jestem częściej niż entuzjastą)? Lepiej ująć swoje przemyślenia w formie książki lub przynajmniej artykułu, a potem cieszyć się sławą tego, który dokonał kopernikańskiego przewrotu w badaniach nad dziejami Mezoameryki. Na razie i w takiej formie - nie przekonał mnie Pan (cytując komisarza Przygodę).

Na zakończenie z mojej strony tego wątku dwie kwestie:

O Guerrero faktycznie wiadomo niewiele, bo przed wylądowaniem na ziemi Majów był zwykłym żeglarzem, a potem, z natury rzeczy, wieści o nim, jakie docierały do Hiszpanów, były fragmentaryczne. To prawda, że jego postać, poza paroma ogólnymi ry ...

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 16:13

@IX konferencja LUL w Krakowie - trzecia część „nieoficjalna” (30 lipca 2024 07:07)

Cóż, nie mogę odbić pytaniem, gdzie Malintzin przeszła tajny kurs hiszpańskiego w ramach równie tajnego porozumienia wojskowego Azteków z Hiszpanami. Jest to właśnie ściśle tajne - najlepszy dowód, że nikt o tym sie nie dowiedział do czasu poczynienia przez Szanownego Kolegę wielkopomnego odkrycia.

Niemniej jednak spróbuję dopełnić starą, oficjalną bajeczkę paroma szczegółami, o których mówią źródła (zapewne sfałszowane, ale innych nie mamy). ;) Najpierw jednak namawiam do zweryfikowania swojej wiedzy o Majach choćby w ogólnodostępnej Wikipedii. Królestwo Quiché zostało podbite przez Hiszpanów, niedobrowolnie wspomaganych przez faktycznie już wtedy podbitych Azteków, w 1524 ro ...

jan-niezbendny
3 sierpnia 2024 11:49

 Poprzednia  Strona 35 na 44.    Następna