-
jan-niezbendny
@Gonić króliczka czyli nim gruby schudnie. (5 lutego 2025 07:26)
>>Wiedział ktoś że rząd pracuje nad podatkiem od aut firmowych?
Tak, kto sie interesował, ten wiedział. Podatek od posiadania auta obowiązujący od 2026 roku został wpisany do KPO jako spełnienie jednego z warunków, określanych mianem "kamieni milowych". W zeszłym roku były jakieś targi pomiedzy KE a rządem, ale jaki jest ostateczny rezultat to nie wiem. Chyba jednak w jakiejś formie będzie.
![]() |
jan-niezbendny |
5 lutego 2025 09:04 |
@Język Kościoła w Liwonii. (4 lutego 2025 15:14)
To bardzo ciekawe, dziękuję. Wygląda na to, że dzisiaj łatwy (tj. online) dostęp do tekstu kroniki wymaga właśnie znajomości łotewskiego, bo linki do tłumaczeń angielskiego i rosyjskiego sa nieaktualne. ;) Dobrze, że choć łaciński oryginał został. Niewielka pociecha, ale zawsze...
Natomiast w samym hasle polskiej Wiki jest passus zastanawiający w świetle cytowanych w poprzednich komentarzach (SaSa i moim) ustaleń Bednarczuka:
Wezwanie papieża Celestyna III z 1194 do kontynuacji świętych wojen obok IV krucjaty doprowadziło też do podjęcia tak zwanych krucjat północnych. Przed krucjatami teren Liwonii był kontrolowany przez pogańskie plemiona, istniała tam wymiana handlowa między kupcami z Hanzy, Nowogrodu i Skandynawii, ...
![]() |
jan-niezbendny |
5 lutego 2025 08:17 |
@Język Kościoła w Liwonii. (4 lutego 2025 15:14)
Dziękuję, to dokładnie odpowiada na moje pytanie. Myślę, że warto zacytować jeszcze jeden odnoszący sie do tego zagadnienia fragment z pracy Leszka Bodnarczuka.
2.3. Uwagi o łotewskiej terminologii religijnej
Podobnie jak w litewskim, również najstarsza warstwa łotewskiej terminologii chrześcijańskiej jest pochodzenia cerkiewnoruskiego. Przykładowo wymienić tu można nazwy: krusts ‘krzyż’, wsch.łot. krists < strus. krьstъ; kristīt (stłot. krustīt) ‘chrzcić’ < strus. krьstitь; baznīca ‘kościół’ < strus. božnica; svētki ‘święta’, svētīt ‘święcić’ < strus. svjatok, pl. svjatki, svjatitь; grēks ‘grzech’ < strus. grěxъ; gavēnis ‘wielki post’, gavēt ‘pościć’ ...
![]() |
jan-niezbendny |
5 lutego 2025 07:55 |
@Język Kościoła w Liwonii. (4 lutego 2025 15:14)
Ciekawa rzecz. Oprócz pierwszego i dwóch ostatnich wszystkie te słowa i wyrażenia brzmią podobnie jak w językach słowiańskich. Czy jest to pozostałość wspólnego zasobu słownictwa bałto-słowiańskiego (jak z pewnością jest nią wyraz Dievs), czy późniejsze zapożyczenia? Jeśli to pierwsze, to trudno wytłumaczyć obecność specyficznie chrześcijańskich pojęć, takich jak "grzech" i "miłosierdze". Jeśli drugie - to czemu nie z łaciny lub niemieckiego, języków "misyjnych" na tamtych terytoriach?
Może jakaś odpowiedź jest tutaj, ale ta wiedza kosztuje, niestety. :(
![]() |
jan-niezbendny |
4 lutego 2025 18:29 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
To z PRL-owskich cudów nie widziała Pani bajek o szalejących samochodach. Szczególnie tej pierwszej, w której Fiatek 126p w celu zapewnienia tacie, dużemu Fiatowi, komfortowej starości ("ten garaż na stare lata zdobędę dla Taty Fiata") podejmuje się złapać złodzieja paliwa z królewskiej cysterny, którego nie mogą pochwycić straze, gdyż... zasypiają. I Fiatek wpada na pomysl: "nastawię budzik, niech budzik sie za mnie trudzi". Jakoż budzik dzwoni i oto nasz bohater widzi helikopter opuszczający rurę prosto w cysternę. "Na Fiatka serce wierne z mlaskaniem tego potwora szaleństwa przyszła pora. Złapał zębami za rurę. Mam cię, stworzenie ponure!...". No dobrze, starczy tego. To jest tak złe, że aż ... dobre. Jak filmy E ...
![]() |
jan-niezbendny |
4 lutego 2025 10:34 |
@Lewitacja, czyli idziemy na udry. (3 lutego 2025 17:26)
Ja? Pouczać? Gdzieżbym śmiał. I to Ojca w kwestii języków bałtyckich. ;)
Jeszcze tylko słowo komentarza do żartobliwie poruszonej kwesti "udrów". Współczesnie występuje to słowo tylko w tym jednym jedynym związku frazeologicznym "pójść z kimś na udry", co niby wiadomo, co znaczy, ale przydałby się inny kontekst dla porównania. Otóż znalazłem dwa przykłady (wiele się nie naszukałem, oba są w słownikach).
"Wyszło hasło od sztaba, nastąpił szyk bitwy.—
Wysuwa się ochotnik z tey i z owey strony,
Zrazu poszło na udry, daley ...
![]() |
jan-niezbendny |
4 lutego 2025 09:50 |
@Lewitacja, czyli idziemy na udry. (3 lutego 2025 17:26)
Super. Jeśli wolno, przyłączę się do wyprawy. Bez znajomości łotewskiego, ale mamy dobrego przewodnika.
Tutaj mam jedną wątpliwość, jeśli chodzi o ten las, czyli bór świerkowy. Łotewskie słowo vēris składa się z tematu ver- i końcowki mianownika 2 deklinacji (nie mylę się)? Czy nie są to kognaty? Rdzeń spółgłoskowy jest identyczny, jesli uwzględnić dosyć gładkie przechodzenie w językach indoeuropejskich fonemu b -> v i na odwrót.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 18:35 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
To są dwa zupełnie różne zagadnienia: autentyczność pamiętników i stopień, w jakim oddają one rzeczywistość. Atelin zakwestionowal pierwsze, Pan - drugie.
Jeśli ktoś uważa, że jakikolwiek pamiętnik, jakiekolwiek spisane wspomnienia mogą być szczere jak powinna być spowiedź w konfesjonale, to jest bardzo naiwny. Dotyczy to nawet sekretnych wyznań do szuflady, na łożu smierci przekazanych najlepszemu przyjacielowi, żeby spalił nie czytając. Proszę mi wierzyć, gdyby autor naprawdę chciał takiego obrotu sprawy, to spaliłby sam albo w ogóle nic nie zapisywał. Na pamiętnik zawsze trzeba patrzeć jak na dzieło literackie i własną apologię. Tak samo tutaj jedne rzeczy mogą prawdziwe, inne podkoloryzowane, jeszcze inne zgoła zmyślone, np. w celu usprawiedliwienia własnych ...
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 15:16 |
@Lewitacja, czyli Mazur czar. (2 lutego 2025 09:41)
Zaglądając najbliżej, czyli do Wiki, widzę, że ta kwestia to jest dopiero poletko etymologii fantastycznej. A gdzies jeszcze ktos napisał, że to od łacińskiego (!) słowa Mazow, oznaczającego jakoby znowu umazanych błotem. Jako zywo, takiego słowa nie kojarzę, a najbardziej podobne brzmieniowo jest wzięta z greki "maza", czyli placek jęczmienny. W ogóle niespecjalnie kojarzę nasze umiłowane Mazowsze z błotem. To juz raczej Polesie chyba?
Fot. Adam Pańczuk z cyklu Karczeby. (podobno "dokument", z lekka tylko inscenizowany) ;D
Sorry za anglicyzm vel współczesny makaronizm oznaczający uznanie. Trochę komentuję na forach anglojęzycznych, m.in. poświęconych językom klasycznym, i odruchowo użyłem go tutaj.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 12:33 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Poprawka: siedem, a nie osiem, i nie pozycji, tylko autorek. Tak jest, ani jednego autora z tej kategorii.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 11:03 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Żulczyk pewnie nie odesłałby nawet ankiety. W końcu nie jest "chudym literatem" i świadomość klasowa się w nim nie obudzi, chociaż w pierwszej dziesiątce tuzów się nie zmieścił. Swoją drogą ciekawe zestawienie, nieprawdaż? Osiem pozycji z literatury dla dzieci i "młodych dorosłych" (czyli w sumie też jakby dzieci), a oprócz tego niepokonany Remigiusz, Sapkowski oraz... autorka "Chłopek"! Poqwiem szczerze, tego ostatniego bym nie zgadł.
Myślałem raczej o literackim proletariacie.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 10:58 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Wydane w 1933 roku. W 1967 roku to była reedycja plus wspomniane uzupełnienie.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 10:42 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Nie wiem, co miałoby świadczyć o fejkowym charakterze tych pamiętników. Pracowałem jakiś czas w redakcji pewnego popularnego czasopisma i zapewniam, że z tekstów, jakie napływały do działu listów, można by wybrać materiał do paru takich publikacji. A była to samorodna twórczość (różnego oczywiście i przeciętnie nienajlepszego gatunku) bez zachęty w postaci konkursu.
Do wydania z 1967 roku dodano drugi tom Pamiętnikarze po latach. Pamiętniki w świetle prasy, zawierający relacje 17 spośród występujących w pierwszym tomie pamiętnikarzy bądź ich rodzin, do których udało się dotrzeć w latach 1965/66, oraz wybór recenzji ogłoszonych w prasie polskiej w latach 1933—1937 i omawiających pierwsze wydanie. Myślę, że gdyby ...
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 10:28 |
@Lewitacja, czyli Mazur czar. (2 lutego 2025 09:41)
Bardzo ciekawe i przekonywające spostrzeżenia, oparte na sensownym założeniu o pokrewieństwie pruskich nazw - a było ich, jak piszą, jeszcze w XVII/XVIII wieku ponad 50% wśród wszystkich nazw mazurskich wobec niespełna 25% polskich - ze słowami z jednego z języków najbliższych pruskiemu, a nadto dobrze znanemu autorowi.
Zatrzymując sie przez chwilę przy najśmielszej z przedstawionych hipotez, tej mianowicie, która dotyczy samej nazwy Mazury, trzeba powiedzieć, że brzmi to bardzo atrakcyjnie, ale i kontrowersyjnie. Bo przeciez nie tylko Pomezania, ale i sąsiedni region Mazowsza ma w nazwie ten sam, czy przynajmniej taki sam rdzeń Maz-, a mianem Mazurów określano właśnie Mazowszan. Mazurzy mazurscy, tj. pruscy, wywodzą się z polskich osadników z tego ...
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 04:19 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Przepraszam, poprzedni komentarz się urwał, zanim na dobre go zacząłem.
Badania pamięcioznawcze nie mogły rzecz jasna pominąć marksistowskiej arcyklasy, czyli robotników. Robotnicy piszą : pamiętniki robotników, Kraków 1938, Pamiętniki robotników warszawskich, Warszawa 1976 to zapewne niejedyne przykłady. Natomiast IGS wydał jeszcze w 1939 Pamiętniki emigrantów, a w latach 90., jako jednostka badawcza w strukturze SGH, kilka wyborów prac z nowego konkursu na emigranckie wspomnienia.
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 03:30 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
PS. Pamiętników robotników
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 03:17 |
@II RP - Pamiętniki bezrobotnych (2 lutego 2025 20:15)
Tak, jest dostęp do oryginalnego wydania w wersji cyfrowej. Książka wznowiona w PRL przynajmniej jeden raz, w 1967 roku, a sama koncepcja kontynuowana w XXI wieku tez przynajmniej jednym "projektem" Marzenie o zbijaniu palet : pamiętniki bezrobotnych 2003.
Recenzje i naukowe opracowania oczywiście są, chociaż znacznie lepiej znana jest inna, niewiele późniejsza publikacja tego samego Instytutu Gospodarstwa Społecznego z 1935-1936 r. pt Pamiętniki chłopów. Także kontynuowane w naszych czasach (wielotomowe Pamiętniki nowego pokolenia chłopów polskich pod red. Ireny Kostrowickiej, wyd. od roku 1996). Być może to większe zainteresowanie wynika z bardziej wyrazistego charakteru chłopstwa jako klasy społecznej. Klasy zar&oa ...
![]() |
jan-niezbendny |
3 lutego 2025 03:10 |
@Dzień Asteroidów (31 stycznia 2025 05:34)
Fakt, brzmi fatalnie. Ten satelita bez żadnych watpliwości. Może komuś pomieszało się z planetą, ale to błąd wybaczalny w podstawówce.
Ciekawostka: wyraz "planeta" był w dawnej polszczyźnie rodzaju męskiego, ale to stare dzieje. Jeśli się gdzie trafi, to chyba tylko w poezji jako archaizm.
„...Jest dziewięcioraka —
Odrzecze — sfera kryształowych kręgów
Pośród bezmiaru gwiezdnych niedosięgów.
W pierwszym z nich — Księżyc, a w drugim Merkury,
Błędny planeta, utwierdzon jest wtóry.
A w trzecim — Wenus...".
Lucjan André Gdzie nic nie ma - jest Bóg (poetycka parafraza opowiastki prozą W. B. Yeatsa Where there is nothing. there is God z tomu The Secret Rose, ...
![]() |
jan-niezbendny |
31 stycznia 2025 18:33 |
@Dzień Asteroidów (31 stycznia 2025 05:34)
Poważnie Pan pyta? W takim razie jest kilka opcji:
1. Poprawić w notce, o ile jest taka możliwość.
2. Nie poprawiać, bo każdy rozumie, o co chodzi, a w końcu nikt z tego strzelać nie będzie. Publikować drukiem też chyba nie. Poprawiającego pobłażliwie zignorować.
3. Nie poprawiać i twardo stać na stanowisku, że ma się rację, kiedy w oczywisty sposób tej racji się nie ma. Poprawiający na pewno szybciej się zmęczy polemiką. ;)
A tak w ogóle bez obrazy.
![]() |
jan-niezbendny |
31 stycznia 2025 14:51 |
@Dzień Asteroidów (31 stycznia 2025 05:34)
Wyraz "asteroida" istnieje w języku polskim od XIX wieku. Co tu spolszczać? Można zastanawiac się nad wyborem pomiędzy "planetoidą" a "asteroidą", bo to są synonimy i ten międzynarodowy dzień bywa po polsku nazywany tak albo tak, ale cokolwiek wybierzemy, to będzie i tak rodzaj żeński. W swoim buncie przeciwko spolszczaniu "anglosaskich wynalazków" jest Pan i tak niekonsekwentny, ten swój "asteroid" jednak odmieniając według polskiej deklinacji.
![]() |
jan-niezbendny |
31 stycznia 2025 14:08 |